Ważna zmiana w skokach. Ten przepis niemal zrujnował start Polaków

Materiały prasowe / COS/Paweł Skraba / Na zdjęciu: Kamil Stoch
Materiały prasowe / COS/Paweł Skraba / Na zdjęciu: Kamil Stoch

Przed nami 70. Turniej Czterech Skoczni w skokach narciarskich. Przy okazji startu turnieju warto wspomnieć o ważnej zmianie w przepisach, które rok temu niemal zrujnowały występ Polaków.

Choć od tej sytuacji minął już rok, na dobre utkwiła ona w głowach polskich kibiców skoków narciarskich. W niedzielę, 27 grudnia 2020 roku, tuż przed rozpoczęciem 69. Turnieju Czterech Skoczni, Klemens Murańka otrzymał pozytywny wynik testu na koronawirusa.

Niemiecki sanepid dzień później nie dopuścił całej reprezentacji Polski do startu w zawodach w Oberstdorfie. A to na dzień dobry przekreśliło jakiekolwiek szanse Biało-Czerwonych na wysokie lokaty w TCS. Wszystko w myśl obowiązującego wówczas przepisu, że jeśli jeden członek kadry otrzyma pozytywny wynik testu, cała musi udać się na izolacje.

Polski sztab nie złożył jednak broni. Choć Biało-Czerwoni nie przystąpili do kwalifikacji, przeszli kolejne testy, które dały rezultat negatywny. Wyniki kwalifikacji zostały więc anulowane i wszyscy zawodnicy przystąpili do zmagań w Niemczech.

ZOBACZ WIDEO: 17-latek stracił rękę. To, co zrobił, zszokowało cały świat

Ogromne zamieszanie skończyło się wielkim happy-endem dla Polaków. Kamil Stoch został triumfatorem 69. Turnieju Czterech Skoczni, a w sumie w pierwszej szóstce znalazło się aż czterech podopiecznych Michala Doleżala. Z piekła do nieba.

Kontrowersyjna sytuacja wywołała wiele dyskusji w środowisku skoków narciarskich. Przed sezonem 2021/22 doszło do istotnej zmiany w kwestii przepisów covid-owych. Nawet jeśli zawodnik czy członek sztabu otrzyma pozytywny wynik testu, pozostali mogą przystąpić do rywalizacji, jeśli ich wyniki są negatywne.

To daje zdecydowanie większy spokój reprezentacjom przed 70. edycją TCS. Choć zamieszania z koronawirusem w cyklu 2021/22 też nie brakuje. Najlepszym przykładem tego jest Ryoyu Kobayashi, który przez pozytywny wynik musiał opuścić trzy konkursy. Testy, które robił na własną rękę, były natomiast negatywne.

W Oberstdorfie już mają problemy z koronawirusem. Międzynarodowa Federacja Narciarska poinformowała we wtorek o trzech pozytywnych wynikach. Żaden nie dotyczy na szczęście skoczków.

Na 14:00 zaplanowano treningi, a o 16:30 odbędą się kwalifikacje.

Czytaj także:
Niemcy ostro o polskich skoczkach. "Katastrofalna drużyna"
Zwyciężali w TCS, jednak nie na igrzyskach. Polak dokonał tego jako jedyny

Komentarze (2)
avatar
Pz
28.12.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
I tak daleko nie będą latały dzisiaj 18 m wszyscy 
avatar
yes
28.12.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dzisiaj jest już dzisiaj...