Złe wieści przed PŚ w Zakopanem. Pierwszy przypadek koronawirusa

COVID-19 może pokrzyżować plany organizatorów konkursów Pucharu Świata w Zakopanem. Dziennikarz TVP Sport przekazał niepokojące informacje.

Piotr Bobakowski
Piotr Bobakowski
Wielka Krokiew im Stanisława Marusarza (HS140) Materiały prasowe / COS/Paweł Skraba / Na zdjęciu: Wielka Krokiew im. Stanisława Marusarza (HS140)
"W Zakopanem pierwszy przypadek covida w #skijumpingfamily. Asystent japońskiego trenera zakażony, kadra już odizolowana od reszty ekip. Jutro kolejne testy" - poinformował na Twitterze Aleksander Roj, dziennikarz TVP Sport.

Na razie trudno powiedzieć, na ile COVID-19 może przeszkodzić w rozegraniu polskich konkursów Pucharu Świata w skokach narciarskich (w dniach (14-16 stycznia), ale z pewnością takie zagrożenie istnieje.

"Mamy 16 878 nowych i potwierdzonych przypadków zakażenia koronawirusem. (...) Z powodu #COVID19 zmarło 138 osób, z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami zmarły 343 osoby" - podał w czwartek twitterowy profil Ministerstwa Zdrowia.

Weekend z PŚ w Zakopanem mają zainaugurować piątkowe kwalifikacje (początek o godz. 18:00) do niedzielnego konkursu indywidualnego. W sobotę skoczków czeka rywalizacja drużynowa (godz. 16:00).

Niestety, na skoczni w stolicy polskich Tatr nie wystąpi Kamil Stoch. Lider Biało-Czerwonych doznał kontuzji, która na kilkanaście dni wyklucza go z treningów.

- Moim zdaniem zostało na tyle dużo czasu do igrzysk olimpijskich, że Kamil zdąży dojść do siebie i wrócić na skocznię - podkreślił dla WP SportoweFakty Rafał Kot, były fizjoterapeuta polskiej kadry skoczków (więcej TUTAJ).

ZOBACZ WIDEO: Trener polskich skoczków do zwolnienia? Tajner tłumaczy sytuację Doleżala


Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×