"W Zakopanem pierwszy przypadek covida w #skijumpingfamily. Asystent japońskiego trenera zakażony, kadra już odizolowana od reszty ekip. Jutro kolejne testy" - poinformował na Twitterze Aleksander Roj, dziennikarz TVP Sport.
Na razie trudno powiedzieć, na ile COVID-19 może przeszkodzić w rozegraniu polskich konkursów Pucharu Świata w skokach narciarskich (w dniach (14-16 stycznia), ale z pewnością takie zagrożenie istnieje.
"Mamy 16 878 nowych i potwierdzonych przypadków zakażenia koronawirusem. (...) Z powodu #COVID19 zmarło 138 osób, z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami zmarły 343 osoby" - podał w czwartek twitterowy profil Ministerstwa Zdrowia.
Weekend z PŚ w Zakopanem mają zainaugurować piątkowe kwalifikacje (początek o godz. 18:00) do niedzielnego konkursu indywidualnego. W sobotę skoczków czeka rywalizacja drużynowa (godz. 16:00).
Niestety, na skoczni w stolicy polskich Tatr nie wystąpi Kamil Stoch. Lider Biało-Czerwonych doznał kontuzji, która na kilkanaście dni wyklucza go z treningów.
- Moim zdaniem zostało na tyle dużo czasu do igrzysk olimpijskich, że Kamil zdąży dojść do siebie i wrócić na skocznię - podkreślił dla WP SportoweFakty Rafał Kot, były fizjoterapeuta polskiej kadry skoczków (więcej TUTAJ).
W Zakopanem pierwszy przypadek covida w #skijumpingfamily.
— Aleksander Roj (@RojaOli) January 13, 2022
Asystent japońskiego trenera zakażony, kadra już odizolowana od reszty ekip. Jutro kolejne testy.#skokoholicy #3seria
ZOBACZ WIDEO: Trener polskich skoczków do zwolnienia? Tajner tłumaczy sytuację Doleżala