Polskie zaplecze nie dało argumentów. Tylko jeden Biało-Czerwony w drugiej rundzie w Titisee-Neustadt

PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Jakub Wolny
PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Jakub Wolny

Spośród pięciu Polaków, którzy wystartowali w sobotnim konkursie Pucharu Świata w Titisee-Neustadt, tylko Jakub Wolny awansował do II rundy, zajmując 29. miejsce. Pozostali Biało-Czerwoni odpadli, plasując się w czwartej i piątej dziesiątce.

Wobec decyzji sztabu reprezentacji Polski, by nie wysyłać do Titisee-Neustadt zawodników szykowanych na wyjazd na igrzyska olimpijskie w Pekinie, szansę otrzymało bezpośrednie zaplecze pierwszej reprezentacji. W Niemczech zabrakło też kilku innych czołowych zawodników. Wykorzystali to m.in. Justin Lisso czy Philipp Raimund, którzy skacząc z niemieckiej grupy krajowej, zakwalifikowali sie po raz pierwszy do czołowej trzydziestki.

Polacy niestety nie poszli ich śladem. Jedynym, który uplasował się w czołowej trzydziestce był Jakub Wolny, którego skok na 121 metrów nie mógł jednak zrobić na nikim wrażenia. Odpadli Andrzej Stękała, Klemens Murańka, Maciej Kot i Aleksander Zniszczoł i gdy ktokolwiek zastanawiał się czy zostali oni pominięci słusznie, zawodnicy z Polski nie dali argumentów na swoją korzyść.

W drugiej serii mamy mniej zawodników niż m.in. Finowie - zarówno Antti Aalto, jak i Niko Kytosaho weszli do drugiej rundy, a dwóch Finów w trzydziestce, to w ostatnim czasie nie była codzienność.

My najbardziej możemy zazdrościć Słoweńcom, aż pięciu z nich znalazło się w pierwszej ósemce. Prowadzi Anze Lanisek, przed Karlem Geigerem i Lovro Kosem.

Wyniki pierwszej serii: 

MiejsceZawodnikKrajOdległośćNota
1. Anze Lanisek Słowenia 134,5 142,0
2. Karl Geiger Niemcy 132,0 138,4
3. Lovro Kos Słowenia 137,5 138,2
29. Jakub Wolny Polska 121 110,7
35. Andrzej Stękała Polska 118 101,4
38. Klemens Murańka Polska 118 109,4
40. Maciej Kot Polska 119 98,1
48. Aleksander Zniszczoł Polska 108,5 84.2

Czytaj także: 
Fatalny występ Polaków w Pucharze Kontynentalnym 
Polski skoczek myśli o zakończeniu kariery

ZOBACZ WIDEO: Kolejny problem polskich skoków. Ekspert na razie przestrzega przed takim rozwiązaniem

Komentarze (0)