Coraz większymi krokami zbliżają się igrzyska olimpijskie w Pekinie. Polscy kibice z nadzieją czekają na występy Biało-Czerwonych, w tym m.in. skoczków narciarskich, którzy podczas konkursów w Willingen pokazali, że ich forma rośnie. To świetne informacje przed IO.
Martin Schmitt w rozmowie z "TVP Sport" przyznał, że Kamil Stoch jest w stanie wszystkich zaskoczyć w Pekinie. Niemiec jest zdania, że Polak może nawet stanąć na podium.
- Może wszystkich zaskoczyć na igrzyskach. Ma niesamowity potencjał. Jeśli będzie w dobrej formie fizycznej, stać go ma znakomity występ. Wierzę w niego. W końcu to świetny skoczek. I wcale nie brakowało mu aż tak wiele. Osiągał słabe wyniki na Turnieju Czterech Skoczni, ale nie dostrzegłem ogromnych kłopotów w technice - ocenił.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Krychowiak załatwił brata w parterze. Musiał odklepać!
Schmitt w podobnym tonie wypowiada się na temat innych polskich skoczków: Piotra Żyły i Dawida Kubackiego, którzy pierwszą część sezonu nie mogą zaliczyć do zbytnio udanych.
- W skokach nie można niczego powiedzieć na pewno. To igrzyska olimpijskie. Razem trenowali, starali się poprawić i może akurat wskoczą na wyższy poziom w Pekinie - zaznaczył Niemiec, który obecnie pracuje jako ekspert telewizyjny przy Pucharze Świata.
Niedzielny konkurs będzie ostatnim przed igrzyskami olimpijskimi. Po sobotnim nie należy wyciągać żadnych wniosków. Niezależnie od tego, wciąż w wysokiej formie są Ryoyu Kobayashi (sobotni triumfator), Karl Geiger, Marius Lindvik, czy Anze Lanisek. Wszystko wskazuje na to, że dołączają do nich Polacy - ze Stochem na czele - choć to akurat wniosek po piątkowych seriach skoków.
Początek konkursu o godzinie 15:15. Wcześniej (13:30) odbędzie się prolog. Transmisję z zawodów przeprowadzi TVN i Eurosport, a zmagania można będzie śledzić także w WP Pilot. Relacja "na żywo", skok po skoku, w WP SportoweFakty.
Czytaj także:
- Stoch był zły po swoim skoku. "Nie uczymy się na błędach"
- Ostre komentarze po konkursie w Willingen. "Żart" i "farsa"