Totalny brak wyczucia. Niesmaczne obrazki z Lahti

Materiały prasowe / EPA/KIMMO BRANDT Dostawca: PAP/EPA + Twitter (Tadeusz Mieczyński) / Kuriozalne zachowanie organizatorów PŚ w Lahti
Materiały prasowe / EPA/KIMMO BRANDT Dostawca: PAP/EPA + Twitter (Tadeusz Mieczyński) / Kuriozalne zachowanie organizatorów PŚ w Lahti

Dziennikarze portalu skijumping.pl pokazali w mediach społecznościowych, co działo się w Lahti po zakończeniu konkursu drużynowego. W obliczu aktualnej sytuacji na świecie, zachowanie organizatorów budzi wielki niesmak.

Podczas gdy cały świat żyje wojną na Ukrainie, a sportowcy na różne sposoby solidaryzują się z naszymi sąsiadami, zupełnie inną drogą poszli organizatorzy Pucharu Świata w Lahti.

Po emocjonującym konkursie drużynowym, w którym triumfowali Austriacy, w Finlandii odbył się... pokaz fajerwerków. Nagranie zamieścić na Twitterze dziennikarz skijumping.pl, Tadeusz Mieczyński.

"Dodam, że pokaz rozpoczął się od samolotu, z którego wyskoczyło trzech spadochroniarzy z fajerwerkami" - napisał jego redakcyjny kolega, Dominik Formela.

Kibice są oburzeni zachowaniem organizatorów. "Ręce opadają...". "To nie czas na takie rzeczy" - czytamy w komentarzach.

ZOBACZ WIDEO: Sporty zimowe nie są domeną Polaków? "Często nie mamy warunków, żeby trenować"

Podczas trwającego weekendu Pucharu Świata Finowie świętują stulecie klubu sportowego Lahti Ski Club. Sposób, w jaki to robią, budzi jednak duży niesmak.

W niedzielę odbędą się kolejne zawody w Lahti.

Czytaj także:
Znamy przyczynę dyskwalifikacji polskiego skoczka
Nieprawdopodobny nokaut! Zobacz indywidualne wyniki drużynówki