Reprezentanci Polski nie włączyli się do rywalizacji o czołowe miejsca w dwóch pierwszych seriach mistrzostw świata rozgrywanych w Vikersund. Wydawało się, że dalekie skoki Jakuba Wolnego (219 metrów) i Piotra Żyły (215 metrów) będą przepustką do emocji w dalszej części zawodów.
Tak się jednak nie stało. Wiatr pokrzyżował szyki nie tylko Biało-Czerwonym, ale także innym skoczkom. Żaden z Polaków w drugiej serii nie osiągnął nawet granicy 200 metrów. Tymczasem czołówka lądowała znacznie dalej, przez co Marius Lindvik i Stefan Kraft mają odpowiednio 19,9 i 13,4 punktów przewagi nad trzecim Domenem Prevcem.
Na poziom konkursu narzekał Wiktor Węgrzynkiewicz, polski skoczek narciarski. "Jeden z gorszych konkursów skoków na mamucie jaki oglądałem w swoim życiu" - napisał. Dodał, że jednak najgorszy.
Jeden z gorszych konkursów skoków na mamucie jaki oglądałem w swoim życiu. Ha tfu najgorszy #skijumpingfamilly
— Wiktor Węgrzynkiewicz (@WiktorroW) March 11, 2022
Zawody też nie przypadły do gustu Sebastianowi Szczęsnemu, dziennikarzowi Eurosportu. "Zaczyna przypominać to drogę przez wietrzną mękę, a nie walkę w MŚ" - napisał.
Lindvik liderem na półmetku, Kraft, Domen Prevc, Tomi Zajc - to złoto trzeba będzie sobie wyszarpać!!! Piękna walka!
— Sebastian Szczęsny (@seba_szczesny) March 11, 2022
A FIS powinien dostać potężny łomot, by nie powiedzieć dosadniej, za zepsucie Vikersundbakken. Jak można!! #skijumpingfamily
Zaczyna przypominać to drogę przez wietrzna mękę, a nie walkę w MŚ. Teraz towarzystwo zostalo klasycznie wycięte. #skijumpingfamilly
— Sebastian Szczęsny (@seba_szczesny) March 11, 2022
"Kiedyś Vikersund chciało się ścigać z Planicą na atrakcyjność lotów i na rekordy" - podsumował Łukasz Jachimiak ze sport.pl.
30,3 pkt punktów dostaje Jakub Wolny za wichurę w plecy i na MŚ wyczynem staje się dolecenie do punktu K. Kiedyś Vikersund chciało się ścigać z Planicą na atrakcyjność lotów i na rekordy. To musiało być bardzo dawno i nieprawda. #skijumpingfamily
— Łukasz Jachimiak (@LukaszJachimiak) March 11, 2022
Dominik Formela ze skijumping.pl jedną emotikoną wymownie podsumował to, co się wydarzyło w piątek na skoczni.
— Dominik Formela (@DominikFormela) March 11, 2022
Czytaj też:
- Alarm w skokach! Wystarczy spojrzeć na listę startową
- Ciemna strona mamucich obiektów. W XXI w. dochodziło do tragicznych wypadków
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: cóż to jest za miłość! Ziółek kwitnie przy narzeczonym