[tag=1552]
Alexander Pointner[/tag] nie zostanie następcą Michala Doleżala na stanowisku trenera kadry Polski skoczków narciarskich. - Nie udało się porozumieć - zdradził Austriak w rozmowie z "Tiroler Tageszeitung".
- Z powodu niewystarczającego budżetu musielibyśmy zaakceptować zbyt wiele cięć w ogólnej koncepcji, która obejmowała również pracę z młodzieżą i kobietami. To było kuszące i ekscytujące. Jestem też pewny, że by się sprawdziło - dodał 51-letni Pointner.
Słynny trener skoków narciarskich podkreślił, że jest wdzięczny Polskiemu Związkowi Narciarskiemu za możliwość przedstawienia swojego pomysłu na pracę w Polsce, chociaż projekt ostatecznie nie będzie realizowany.
Jak zdradził Pointner na łamach austriackiego dziennika, w skład jego sztabu mieli wejść: Thomas Thurnbichler, Marc Noelke i Mathias Hafele.
Rozmowy na linii PZN-Pointner toczyły się od kilkunastu dni. - Trwają konstruktywne dyskusje, które charakteryzują się wzajemnym szacunkiem - przyznał austriacki szkoleniowiec w rozmowie z "Kleine Zeitung".
Wyniki polskich skoczków w tym sezonie rozczarowują. Od dłuższego czasu w środowisku krążą plotki, że związek rozmawia z potencjalnymi następcami Doleżala.
Zobacz:
Kto trenerem polskich skoczków? Adam Małysz uchylił rąbka tajemnicy
Mamy nowe informacje ws. trenera polskich skoczków. Jedno wielkie nazwisko wypadło z gry
ZOBACZ WIDEO: Była gwiazda sportu próbuje sił w tanecznym show. Tak sobie radzi