Skandaliczny pomysł FIS. Konkurs skoków obok fabryki rosyjskich czołgów?

Agencja Gazeta /  Grzegorz Celejewski  / Na zdjęciu: skoki narciarskie
Agencja Gazeta / Grzegorz Celejewski / Na zdjęciu: skoki narciarskie

Według informacji niemieckiej stacji ARD Międzynarodowa Federacja Narciarska (FIS) nie wykreśliła z kalendarza imprez zaplanowanych w Rosji i Białorusi. W harmonogramie pozostał m.in. konkurs skoków w Niżnym Tagile.

W tym artykule dowiesz się o:

Zaledwie dzień po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na Ukrainę, FIS postanowiła odwołać wszystkie imprezy, które miały odbyć się w Rosji. Niedługo później z udziału wykluczeni zostali rosyjscy i białoruscy zawodnicy.

Choć na Ukrainę wciąż spadają rosyjskie bomby, a każdego dnia giną cywile, FIS zaplanowała na przyszły sezon szereg zawodów w Rosji.

W terminarzu widnieją m.in. zawody snowboardowe w Krasnojarsku, skicross w Soczi, narciarstwo dowolne w Mińsku czy konkursy skoków narciarskich w Niżnym Tagile.

ZOBACZ WIDEO: Trener reprezentacji skoczków szczerze o odejściu z kadry. "Byłem emocjonalnie zmęczony"

Jak podkreślił Piotr Majchrzak w mediach społecznościowych, w okolicy skoczni znajdują się… fabryki czołgów i wozów bojowych, które biorą udział w inwazji na Ukrainę.

Według niemieckiej stacji ARD, FIS ma zamiar przyglądać się bieżącej sytuacji. TVP Sport zapytała sekretarza generalnego PZN Jana Winkiela, czy Polska zbojkotowałaby takie zawody.

- Nie chce mi się nawet tego deklarować. Ja po prostu nie wierzę, że można wymyślić coś tak bezczelnego. I ufam, że ludzie odpowiedzialni za to w porę się opamiętają - powiedział.

Kalendarze nie zostały jeszcze oficjalnie potwierdzone, co oznacza, że może w nich jeszcze dojść do zmian. Póki co zawody w Niżnym Tagile mają się odbyć w dniach 3-4 grudnia.

Czytaj także:
"Nie ma szans". Polacy zapowiadają "mocny sprzeciw" ws. kontrowersyjnej Rosjanki
Trener Polaków wykiwał związek? Jego decyzja wywołała zaskoczenie