Naprawdę to powiedział. Szef PŚ w skokach zabrał głos ws. startu nowego sezonu w Rosji

Facebook / Na zdjęciu: Sandro Pertile
Facebook / Na zdjęciu: Sandro Pertile

Konkursy Pucharu Świata w skokach narciarskich w Rosji? To możliwe! Doniesienia niemieckich mediów w rozmowie z portalem skijumping.pl potwierdził dyrektor PŚ Sandro Pertile.

W tym artykule dowiesz się o:

Zaledwie dzień po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na Ukrainę, FIS postanowiła odwołać wszystkie imprezy, które miały odbyć się w Rosji. Niedługo później z udziału wykluczeni zostali rosyjscy i białoruscy zawodnicy. Wydawało się, że Międzynarodowa Federacja Narciarska pójdzie za ciosem i sportowe sankcje wobec Rosji będą nadal obowiązywały.

Jednak z doniesień niemieckiej stacji ARD wynika, że inauguracja nowego sezonu PŚ w skokach narciarskich zaplanowana jest w rosyjskim Niżnym Tagile. W okolicy skoczni znajdują się... fabryki czołgów i wozów bojowych, które biorą udział w inwazji na Ukrainę. To wywołało oburzenie kibiców.

Informację tę w rozmowie ze skijumping.pl potwierdził dyrektor PŚ Sandro Pertile. - Będąc szczerym, trudno znaleźć naśnieżone miejsce w połowie listopada. W przeszłości organizowaliśmy w tym terminie zawody w Wiśle, ale było to duże wyzwanie dla jury, by przygotować dobre warunki - powiedział.

ZOBACZ WIDEO: "Trafiony, zatopiony". Nieprawdopodobna skuteczność mistrzyni olimpijskiej

- Ostatniej zimy zaliczyliśmy perfekcyjny start w Rosji, Ruce i Wiśle. Wszyscy zawodnicy w pozytywnych słowach opisywali taki układ. Jeżeli nie będziemy w stanie zacząć sezonu w Rosji, wówczas nie ma sensu podejmować ryzyka gdziekolwiek indziej - dodał Pertile.

Temat jest zatem otwarty. Jednak dyrektor PŚ ma nadzieję, że do przyszłej zimy wojna - którą nazywa konfliktem - w Ukrainie się zakończy.

Wraz z końcem sezonu 2021/2022 przestało obowiązywać wykluczenie sportowców z Rosji i Białorusi w zawodach rozgrywanych pod auspicjami FIS. Nie jest jednak wykluczone, że zawieszenie zostanie przedłużone. Dyskusje w światowej federacji będą na ten temat prowadzone na przełomie maja i czerwca.

Czytaj także:
Zdobyli tytuł po 52 latach. I to w jakim stylu! Deklasacja w finale
Skandaliczny pomysł FIS. Konkurs skoków obok fabryki rosyjskich czołgów?