Według doniesień dolnośląskiej policji, 27-letni mężczyzna w nocy wszedł na teren skoczni, a jego łupem padły elementy metalowe o przybliżonej wartości 15 tysięcy złotych.
Mężczyzna został zatrzymany kilka godzin po dokonaniu przestępstwa - na podstawie kamer monitoringu funkcjonujących przy obiekcie. Ustalenia śledczych mówią, że 27-latek najprawdopodobniej sprzedał skradzione mieni w skupie złomu - czytamy na stronie dolnośląskiej policji.
Za kradzież grozi mu nawet pięć lat pozbawienia wolności.
Skocznia narciarska "Orlinek" w Karpaczu nie funkcjonuje już od lat. Ostatnie oficjalne zawody rozegrano tam w 2010 roku. Obecnie obiekt służy jako punkt widokowy.
Czytaj także:
- Naprawdę to powiedział. Szef PŚ w skokach zabrał głos ws. startu nowego sezonu w Rosji
- Kruczek odmówił FIS
ZOBACZ WIDEO: Trener reprezentacji skoczków szczerze o odejściu z kadry. "Byłem emocjonalnie zmęczony"