W takiej roli Kamil Stoch dawno nie był. A obok jakie nazwiska

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Grono faworytów 71. Turnieju Czterech Skoczni stanowi ścisła czołówka Pucharu Świata. Warto jednak zwrócić uwagę na skoczków, których w tej prestiżowej imprezie stać na sprawienie niespodzianki.

1
/ 4

Karl Geiger (Niemcy)

Stabilizacja - tego z pewnością brakuje Karlowi Geigerowi, aby doszusować do ścisłej czołówki Pucharu Świata. Ale już w Engelbergu udowodnił, że stać go na kapitalne skoki. Przykład? W drugim niedzielnym konkursie zajął co prawda dziesiąte miejsce, ale gdyby nie upadek w pierwszej serii (przy świetnym skoku na 140 metrów), zająłby wówczas zdecydowanie wyższą lokatę.

Niemcy już 20 lat czekają na zwycięstwo ich przedstawiciela w Turnieju Czterech Skoczni i spośród wszystkich podopiecznych Stefana Horngachera, Geiger jest najpoważniejszym kandydatem do tego.

2
/ 4

Kamil Stoch (Polska)

Stabilizacja to coś, o czym mówi także Kamil Stoch. Ten ostatni konkurs w Engelbergu zakończył już po pierwszej serii, ale szybko pokazał, że to był tylko wypadek przy pracy. Przed świętami, w Wiśle, zdobył tytuł mistrza Polski, prezentując świetne skoki w trudnych warunkach.

Trzykrotny mistrz olimpijski może być kolejnym Polakiem - obok Dawida Kubackiego i Piotra Żyły - który włączy się do walki o triumf w Turnieju Czterech Skoczni. A Stoch przecież już pokazał, że wie, jak to się robi - na koncie ma już trzy wygrane w prestiżowym austriacko-niemieckim turnieju.

W tym roku przystąpi do zawodów w nieco innej roli - skoczka, który może zaatakować z tzw. drugiego szeregu. Najmocniejsi jednak na pewno muszą się z nim liczyć.

3
/ 4

Manuel Fettner (Austria)

Manuel Fettner jest jak wino. Na karku ma już 37 lat i właśnie w tym wieku zbudował najlepszą formę życia. Na osiem konkursów indywidualnych Pucharu Świata 2022/23, pięć razy kończył zawody w czołowej dziesiątce. A w ostatnich zawodach w Engelbergu skakał wręcz fenomenalnie, ustępując tylko Dawidowi Kubackiemu (o 3,2 punktu).

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: przypatrz się dobrze! Wiesz, kto pomagał gwieździe tenisa?

4
/ 4

Ryoyu Kobayashi (Japonia)

Ryoyu Kobayashi już dwukrotnie w tym sezonie nie kwalifikował się do drugiej serii konkursu Pucharu Świata. To wręcz niespotykana sytuacja w jego przypadku, ale znakomitego Japończyka nie możemy skreślać przed taką imprezą jak Turniej Czterech Skoczni.

To on rok temu sięgnął po Złotego Orła, prowadząc w klasyfikacji generalnej TCS od samego początku do samego końca. Aktualnie do czołówki PŚ brakuje mu sporo, ale to zawodnik, który może odpalić w każdej chwili.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)