Norwegowie napisali to wprost po wpadce Graneruda

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Niedzielny konkurs Pucharu Świata w Lahti nie był zbyt dobrą reklamą skoków narciarskich. Jednoznacznie podsumowały go światowe media. Norwegowie skupili się na Halvorze Egnerze Granerudzie.

1
/ 4

skispringen.com: "Loteria wiatrowa w Lahti"

Niemiecki serwis zajmujący się skokami, skispringen.com, już w tytule podkreślił to, co w niedzielę działo się w Lahti. "Ryoyu Kobayashi zwyciężył w loterii wiatrowej" - czytamy. Dziennikarze dodali, że skoczkowie musieli rywalizować tego dnia w "ekstremalnie trudnych warunkach", a jedyna seria trwała blisko dwie godziny.

2
/ 4

sport.orf.at: "Musieli uzbroić się w cierpliwość"

Określenia "loteria wiatrowa" użyli także dziennikarze austriackiego serwisu sportowego - sport.orf.at. "W Lahti skoczkowie musieli uzbroić się w cierpliwość" - czytamy i dostrzegamy też wypowiedź drugiego Stefana Krafta.

- Może nie było to zbyt spektakularne widowisko dla widzów, choć mogli obejrzeć długie loty. Jednak zawody były dalekie od uczciwości. Nie było niebezpiecznie, ale zajęło nam to wszystko dużo czasu - powiedział, cytowany przez sport.orf.at.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za trening Polaków! "Dziewczyny się za mną uganiają"

3
/ 4

vg.no: "Zawiódł całkowicie"

Norweskie media skupiają się na Halvorze Egnerze Granerudzie, który w niedzielę zaliczył najgorszy występ w całym sezonie. Na życzenie trenera skakał z niższej belki i wylądował na 95. metrze, co dało mu dopiero 46. miejsce.

"Granerud zawiódł całkowicie w trudnych warunkach. Tylko czterech zawodników skoczyło gorzej od niego" - pisze norweski portal vg.no.

4
/ 4

siol.net: "Wiatr kształtował wydarzenia w Lahti"

Słoweńcy już nie mogą doczekać się tego, co wydarzy się w kolejny weekend, kiedy to - tradycyjnie już - w Planicy odbędzie się finałowy weekend Pucharu Świata. Ale skupiają się też na tym, co działo się w Lahti. "Wiatr kształtował wydarzenia" - stwierdzili to wprost.

"Kierownictwo zawodów potrzebowało godziny i 45 minut, aby doprowadzić do końca pierwszą i jedyną serię. To mówi samo za siebie" - dodali dziennikarze.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)