Kuusamo wypadło z kalendarza Pucharu Świata

Inauguracja sezonu jednak w Klingenthal

Jeszcze w marcu organizatorzy zawodów Pucharu Świata w Titisee-Neustadt byli przekonani, że to właśnie w tej miejscowości zostanie zainaugurowany sezon 2016/2017. Od trzech lat skoczkowie zmagania o Kryształową Kulę rozpoczynali w Klingenthal, gdzie regularnie zawody torpedował silny wiatr albo wiosenna aura. Po sytuacji z listopada ubiegłego roku, gdy na skocznie sztuczny śnieg dowieziono na ostatnią chwilę, od przyszłego roku zawody miały zostać przeniesione na termin lutowy.

ZOBACZ WIDEO: Szczere słowa Kamila Stocha o Piotrze Żyle

Włodarze FIS-u zdecydowali jednak organizatorom zmagań w Klingenthal dać jeszcze jedną szansę. Tym samym po raz kolejny zawodnicy rozpoczną zmagania na Vogtlandarenie (HS 140), a zawody w Titisee-Neustadt w ogóle nie odbędą się.

Po zmaganiach w Niemczech zawodnicy nie przeniosą się do fińskiego Kuusamo. Dlaczego?

Puchar Świata bez Kuusamo i Kuopio

W poprzednim sezonie, gdy w Kuusamo nie udało się rozegrać żadnego z dwóch zaplanowanych konkursów (silny wiatr i problem z systemem mrożenia torów) Walter Hofer pogroził organizatorom palcem. Dyrektor Pucharu Świata bez ogródek przyznał, że Rukatunturi może zabraknąć w kalendarzu na przyszły sezon. Włodarze FIS-u posłuchali sugestii Hofera. Na miesiąc przed ostatecznym zatwierdzeniem terminarza na sezon 2016/2017, nie znalazło się miejsce dla Kuusamo. Co gorsza dla Finów, miano organizatora zawodów PŚ straciło także Kuopio. Jeśli podczas kongresu światowej federacji takie decyzje zostaną podtrzymane, wówczas w przyszłym sezonie z fińskich miejscowości skoczkowie powalczą tylko na mistrzostwach świata w Lahti.

Finowie tracą konkursy, za to Polacy zyskują. Sprawdź kiedy odbędą się dodatkowe zawody w Wiśle.

Dwa weekendy Pucharu Świata w Polsce (Wisła i Zakopane)

Podczas poprzedniej rywalizacji na obiekcie im. Adama Małysza pojawiły się informacje o tym, że za rok Wisła znów zorganizuje dwa konkursy. Spekulacje szybko znalazły swoje odzwierciedlenie w rzeczywistości. Międzynarodowa federacja zdecydowała się wykorzystać jeden wolny weekend po 65. edycji Turnieju Czterech Skoczni i w tym terminie (13-15 stycznia) rozegrać dwa pucharowe konkursy w Wiśle. Dokładnie tydzień później, o ile Wielka Krokiew przejdzie modernizację, odbędą się zmagania drużynowe i indywidualnie w Zakopanem. Pierwotnie Wisła mogła zastąpić Niżny Tagił, ale według wstępnych planów zawody w Rosji odbędą się. Organizatorzy muszą jednak zamontować wietrzne osłony na progu skoczni.

W Norwegii rodzi się konkurencja dla Turnieju Czterech Skoczni? Sprawdź na kolejnym slajdzie.

Kolejny Turniej Czterech Skoczni, tym razem... norweski

Przed zakończeniem sezonu 2016/2017 w Planicy, na innym mamucie - w austriackim Bat Mitterndorf miały odbyć się dwa konkursy indywidualne. Rzeczywiście skoczkowie będą rywalizować na mamucie, ale w... Vikersund. FIS zdecydował o tym, aby w Norwegii wzorem Niemczech i Austrii rozegrać Turniej Czterech Skoczni, który oficjalnie będzie nosił nazwę Turnieju Nordyckiego. Zmagania rozpoczną się w Oslo, później przeniosą się do Lillehammer i Trondheim, a zakończą w Vikersund. W tych czterech miejscowościach skoczków czeka jeden konkurs drużynowy i cztery indywidualne. Norwegowie tymi zawodami chcą zachwycić świat, dlatego przewidują zmiany w systemie zawodów. Zmagania w Oslo mają być potraktowane jak prolog (punkty bonusowe), a jeden z konkursów w Vikersund miałby zostać rozegrany systemem: kwalifikacje, ćwierćfinały, półfinały i finał.