W tym artykule dowiesz się o:
Kamil Stoch - 6
Po raz czwarty zwyciężył w sezonie 2016/2017. 100 punktów do klasyfikacji generalnej Pucharu Świata zdobył również w Lillehammer, Bischofshofen i podczas sobotniej rywalizacji w Wiśle. W niedzielę ponownie prowadził już po pierwszej serii, w której skoczył 135,5 metra. W drugiej rundzie zwycięzca 65. Turnieju Czterech Skoczni miał piąty wynik (więcej punktów w tej odsłonie uzyskali Daniel Andre Tande, Domen Prevc, Stefan Kraft oraz Karl Geiger), ale zachował najwyższe miejsce.
Do noty Stocha wliczono 113 "oczek" za oceny od sędziów. Polak znowu był pod tym względem najlepszy. W pierwszej rundzie 57,5 punktu wywalczył też Gregor Schlierenzauer. W następnej serii Stoch uzyskał 55,5 punktu, podczas gdy Austriak - 55 pkt.
W czołowej dziesiątce wszystkich konkursów PŚ w 2017 roku znalazł się też następny z przedstawianych skoczków.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.
Maciej Kot - 5+
Już piąty raz w sezonie 2016/2017, a ósmy w karierze zajął piątą lokatę w indywidualnym konkursie Pucharu Świata. W pierwszej serii jako pierwszy zdołał wyprzedzić Gregora Schlierenzauera. Na półmetku zwycięzca konkursu Letniej Grand Prix 2016 w Wiśle zajmował trzecią lokatę. W drugiej serii miał szesnasty wynik, ale spadł tylko o dwie pozycje. Zdobył sześć dziesiątych punktu więcej niż Richard Freitag oraz Johann Andre Forfang, którzy uplasowali się ex aequo na szóstym miejscu.
Piotr Żyła - 4+
Po raz pierwszy nie znalazł się w TOP10 konkursu Pucharu Świata w 2017 roku, ale został sklasyfikowany na początku drugiej dziesiątki. Drugi zawodnik 65. edycji Turnieju Czterech Skoczni uplasował się w Wiśle na jedenastej pozycji. Po pierwszej rundzie zajmował dziewiątą lokatę. W drugiej serii miał czternasty rezultat.
W klasyfikacji generalnej PŚ Żyła jest dziewiąty. Mimo nieobecności w drugiej rundzie, swoją pozycję - dwudziestą - utrzymał kolejny z prezentowanych zawodników.
Dawid Kubacki - 2+
W kwalifikacjach zajął dopiero 37. lokatę w gronie 58 zawodników rywalizujących o awans. Wtedy jednak skakał w trudnych warunkach, a poza tym musiał zejść z belki. W konkursie było niewiele lepiej. Został sklasyfikowany na 36. pozycji wśród 50 skoczków. To jego najgorszy wynik w sezonie. W Wiśle zakończyła się świetna passa Kubackiego. Uplasował się w czołowej trzydziestce wszystkich dwunastu poprzednich konkursów Pucharu Świata 2016/2017.
Jan Ziobro - 2+
Szósty raz skakał w konkursie Pucharu Świata 2016/2017. Nie uzyskał awansu do drugiej rundy po raz trzeci, wcześniej odpadł po pierwszej serii w niemieckiej części 65. Turnieju Czterech Skoczni podczas zmagań w Oberstdorfie oraz Garmisch-Partenkirchen. W kwalifikacjach zajął 21. lokatę. W konkursie był 38. Tuż za nim znalazł się następny z przedstawianych skoczków.
Klemens Murańka - 2+
Tym razem przebrnął kwalifikacje (w piątek odpadł). W konkursie zajął 39. miejsce. Spisał się więc lepiej niż podczas 65. Turnieju Czterech Skoczni czy też zawodów Pucharu Świata w Engelbergu. To jego najwyższa pozycja od 10 grudnia 2016 roku - w Lillehammer zdobył wtedy punkty do klasyfikacji generalnej.
Jakub Wolny - 2
W piątek odpadł w eliminacjach. W niedzielę było lepiej - zajął czterdzieste, ostatnie premiowane awansem miejsce. Poprzednio w pierwszej serii konkursu Pucharu Świata wystąpił 28 lutego 2016 roku w Ałmatach. W Wiśle uplasował się na 48. pozycji. Tuż za nim znalazł się skoczek, którego zdjęcie można zobaczyć na następnej stronie.
Jako jeden z sześciu Polaków wystąpił zarówno w sobotnim, jak i niedzielnym konkursie. W niedzielnych kwalifikacjach uplasował się najwyżej z reprezentantów gospodarzy, którzy rywalizowali o awans. Zajął dwudziestą lokatę. W konkursie znalazł się jednak najniżej spośród Biało-Czerwonych występujących w pierwszej serii. Został sklasyfikowany na 49. miejscu. Za nim był tylko jeden skoczek - Amerykanin William Rhoads.
W kwalifikacjach odpadło osiemnastu zawodników, w tym czterech Polaków.
Biegun, Kłusek oraz Miętus odpadli również w piątkowych kwalifikacjach, więc ich nieobecność w niedzielnym konkursie nie była zaskoczeniem. Zajęli odpowiednio 46., 48. oraz 57. miejsce. Za Miętusem znalazł się tylko jeden zawodnik - Siergiej Tkaczenko. Niespodziewane było natomiast odpadnięcie Huli, który był 55. W poprzednich dwunastu seriach eliminacyjnych sezonu 2016/2017 znajdował się w TOP40. Poprzednio nie uzyskał awansu 14 lutego 2016 roku w Vikersund.