W tym artykule dowiesz się o:
Japończyk był bliski zwycięstwa w 20. edycji Turnieju Czterech Skoczni, która była rozgrywana na przełomie 1971 i 1972 roku. Ba, mógł nawet zostać pierwszym skoczkiem w historii, który wygra wszystkie cztery konkursy.
Kasaya triumfował kolejno w Innsbrucku, Garmisch-Partenkirchen i Oberstdorfie. Zrezygnował jednak ze startu w Bischofshofen. Tłumaczył to potrzebą treningów przed igrzyskami olimpijskimi w Sapporo. Ostatecznie Japończyk nie wygrał Turnieju Czterech Skoczni i już nigdy nie zbliżył się do zwycięstwa w całej imprezie. Na igrzyskach z kolei zdobył jeden złoty medal, wygrywając konkurs na normalnym obiekcie.
Wybitny Szwajcar nigdy nie wygrał Turnieju Czterech Skoczni, choć dwukrotnie był bardzo blisko tego wyczynu, zajmując drugie miejsce w końcowej klasyfikacji. Miało to miejsce w sezonach 1973/1974 oraz 1976/1977.
Przypomnijmy, że Steiner w 1972 roku zdobył srebro olimpijskie w Sapporo, przegrywając z Wojciechem Fortuną o... 0,1 pkt. Ponadto dwukrotnie zostawał mistrzem świata w lotach.
Sezon 1979/1980 był pierwszym, w którym rozegrano Puchar Świata. Armin Kogler w klasyfikacji końcowej zajął 2. miejsce, by później triumfować w dwóch kolejnych sezonach. Austriak zdobywał także medale mistrzostw świata oraz mistrzostw świata w lotach.
Turnieju Czterech Skoczni jednak nie udało mu się wygrać. Kogler tylko raz stanął na końcowym podium, a miało to miejsce w sezonie 1980/1981. Wówczas zajął 2. miejsce, a lepszy okazał się tylko jego rodak, Hubert Neuper.
ZOBACZ WIDEO: 17-latek stracił rękę. To, co zrobił, zszokowało cały świat
[b]
Noriaki Kasai [/b]
Sympatyczny Japończyk, który obchodził w tym roku 49. urodziny nadal skacze i nie zamierza kończyć kariery, która jest przecież obfita w sukcesy. Kasai mimo wielu udziałów w Turnieju Czterech Skoczni, nigdy nie zdołał triumfować w końcowej klasyfikacji. Dwukrotnie zajął 2. miejsce, a pluć w brodę mógł sobie w szczególności w sezonie 1998/1999.
Kasai stawał w pierwszych trzech konkursach na podium, a po zwycięstwie w Innsbrucku objął prowadzenie w całym turnieju z minimalną przewagą nad Janne Ahonenem (0,4 pkt). W Bischofshofen Kasai zajął 4. lokatę i to nie wystarczyło do zwycięstwa w klasyfikacji końcowej. Japończyk przegrał z Ahonenem (Zajął 2. miejsce w Bischofshofen) o 7,6 pkt.
[b]
Martin Schmitt [/b]
Historia startów Martina Schmitta w Turnieju Czterech Skoczni jest niezwykle ciekawa. Niemiec aż trzy razy wygrywał pierwsze zawody w Oberstdorfie. W sezonie 1998/1999 wygrał nawet dwa pierwsze konkursy w turnieju, lecz w zmaganiach w Austrii dwukrotnie wypadał poza pierwszą dziesiątkę i nie stanął nawet na podium klasyfikacji końcowej niemiecko-austriackiej imprezy.
Ostatecznie Schmitt bywał na podium "generalki", ale tylko dwukrotnie. Za każdym razem stawał na najniższym stopniu podium. Schmitt zostawał mistrzem olimpijskim w drużynie, wielokrotnym medalistą mistrzostw świata i dwukrotnie sięgał po Kryształową Kulę. W niemiecko-austriackim klasyku jednak szczęścia nie miał.
[b]
Simon Ammann [/b] To właśnie w kontekście Szwajcara najbardziej mówi się o braku wygranej w Turnieju Czterech Skoczni. Ammann wygrał wszystkie najważniejsze trofea oprócz niemiecko-austriackiego turnieju.
Ammann wielokrotnie był blisko wiktorii, ale zawsze co najmniej jeden skoczek okazywał się od niego lepszy. Szwajcar łącznie stał na końcowym podium czterokrotnie (dwa razy drugi i dwa razy trzeci). Wątpliwe, aby 40-latek był w stanie uzupełnić brakujące trofeum w swojej mistrzowskiej kolekcji.
[b]
Karl Geiger [/b]
Niemiec w ostatnich latach na stałe rozgościł się w światowej czołówce. Zdobywał medale mistrzostw świata oraz stawał na podium klasyfikacji końcowej Turnieju Czterech Skoczni. Zwycięstwa jednak nie odniósł. W sezonie 2019/2020 zajął 3. miejsce, a w następnym sezonie wskoczył na 2. lokatę.
Do najbliższej edycji turnieju Geiger ponownie przystąpi jako jeden z faworytów. Niemcy czekają na zwycięstwo swojego skoczka w Turnieju Czterech Skoczni od sezonu 2001/2002.
Tym samym na wygraną w niemiecko-austriackiej imprezie czekają także inni świetni skoczkowie zza naszej zachodniej granicy. Należą do nich m.in. Markus Eisenbichler oraz Andreas Wellinger.
Spośród zawodników, którzy zakończyli kariery, nie wygrali turnieju i pochodzą z innych nacji można wyróżnić także: Martina Hoellwartha (Austria, aż trzy razy kończył turniej na drugim miejscu), Roara Ljoekelsoeya (Norwegia), Mattiego Hautamaekiego (Finlandia), Horsta Balau (Kanada) oraz Andreasa Feldera (Austria).