- Bez kibiców, bez atmosfery, bez zabawy, zawodnicy też podkreślali, że skacze się dla kibiców, dla atmosfery. Tego zabrakło. To jest cały ten smaczek zawodów. Pod względem promocyjnym dla całej miejscowości te zawody miały znaczenie. Pod względem gospodarczym to była kolejna klapa. To był zacny zastrzyk dla nas. Bardzo ogólnie licząc, to określamy to na poziomie 5 milionów złotych w obrocie gospodarki trzydniowej i to naprawdę skromnie licząc. Te kwoty pokazują z czym się borykamy w tej chwili - mówi Tomasz Bujok, burmistrz Wisły.