W tym artykule dowiesz się o:
Choć przeciętnemu kibicowi sportu snooker kojarzy się z elegancją, elitarnością, muszkami pod szyją zawodników i kulturalną atmosferą, czołowym zawodnikom tej dyscypliny sportu nie są obce pokusy życia.
W 142-letniej historii nie brakowało skandali, a snookerzyści trafiali na pierwsze okładki gazet nie z powodu maksymalnych breaków (liczby punktów zdobytych podczas jednego podejścia do stołu).
Ze względu na rozpoczynające się właśnie mistrzostwa świata postanowiliśmy przypomnieć tych, którzy najczęściej dostarczali dziennikarzom materiałów do pracy swoimi wybrykami.
Ronnie O'Sullivan
Nie było innego wyjścia, nasza galeria musiała się rozpocząć od tego nazwiska.
Ronnie O'Sullivan - geniusz, maestro, legenda, najlepszy z najlepszych. Pięciokrotny mistrz świata, siedmiokrotny zwycięzca turnieju Masters, zwycięzca 28 turniejów rankingowych, autor najszybszego breaka maksymalnego w historii. I tak dalej, i tak dalej.
Dla tysięcy młodych snookerzystów jest ikoną i wzorem, jednak tylko ze względu na umiejętności. Lista skandali w jakie wpadał O'Sullivan jest niewiele mniejsza od sukcesów.
Kłopoty rozpoczęły się, gdy jego rodzice trafili do więzienia. Anglik został sam, bez rodziny. A pierwsze sukcesy sprawiły, że uległ pokusom życia. Alkohol, narkotyki, kobiety, skandale finansowe - w życiu Anglika tego wszystkiego było pełno.
W pewnym momencie był bliski popełnienia samobójstwa. Dopiero długotrwała terapia i praca z psychiatrą pomogła mu wyjść na prostą. Od kilku lat unika skandali i głośno jest o nim przede wszystkim dzięki sukcesom. Mimo 42 lat O'Sullivan radzi sobie przy stole znakomicie, o czym świadczy triumf w tegorocznym Masters.
Stephen Hendry
I choć Ronnie O'Sullivan to najbardziej znany snookerzysta świata, najwięcej tytułów ma na koncie jednak Stephen Hendry. Siedmiokrotny mistrz globu, 36-krotny zwycięzca turniejów rankingowych, sześciokrotny mistrz Masters, przez 9 długich lat utrzymywał się na pierwszym miejscu na liście rankingowej.
Co ciekawe, długo nie interesował się snookerem. Pierwszą miłością Szkota był futbol i Heart of Midlothian FC. Swoje oddanie chętnie manifestował - gdy zdobył swój pierwszy tytuł mistrza świata, pierwszą rundę honorową z trofeum wykonał na stadionie ukochanego klubu.
Znany z opanowania i jednocześnie agresywnej gry Hendry był uwielbiany przez miliony, jednak jego wizerunek nadszarpnęły fakty z jego życia prywatnego. Po zakończeniu kariery w 2012 roku wyszedł na jaw jego romans z 26-letnią aktorką, co było szeroko komentowane w brytyjskich tabloidach. Doprowadziło to do rozwodu z żoną, po 19 latach małżeństwa, z którą ma dwóch synów.
John Higgins
Czterokrotny mistrz świata, jeden z najlepszych snookerzystów z w historii, wielokrotny numer jeden rankingu. John Higgins przez wiele lat był wzorem dla tysięcy fanów i młodszych zawodników. Nie było przypadku, że w 2008 roku Szkot został odznaczony Orderem Imperium Brytyjskiego.
Gdy więc dwa lata później dziennik "News of the World" ujawnił nagrania, na których Higgins zgadza się na przyjęcie 300 tysięcy euro łapówki za przegranie czterech frejmów, wybuchł wielki skandal. Ostatecznie, dzięki współpracy, zawodnik został ukarany zaledwie sześciomiesięczną dyskwalifikacją i 85. tysiącami grzywny.
Po powrocie do sportu Higgins po raz kolejny zdobył tytuł mistrza świata. W 2015 roku wygrał trzy turnieje rankingowe i udowodnił, że mimo 42 lat jest zawodnikiem z absolutnej czołówki.
Alex Higgins
Dwukrotny mistrz świata, przez wiele lat najmłodszy snookerzysta, który stanął na najwyższym stopniu podium. Dokonał tego w wieku zaledwie 23 lat, w swoim debiucie na MŚ, po zaledwie roku profesjonalnej gry.
Północnoirlandzki zawodnik zasłynął nie tylko z dynamicznego i efektywnego stylu przy stole, ale i z kontrowersyjnych zachowań (pił alkohol i palił papierosy podczas gry) i wypowiedzi.
ZOBACZ WIDEO Tego nie uczą na kursach prawa jazdy. Zobacz, jak sobie radzić w kryzysowych sytuacjach na drodze
W 1990 roku, w momencie odejścia na emeryturę stwierdził, że snooker to najbardziej skorumpowana gra na świecie. Do tego uderzył rzecznika prasowego, a także obrażał publicznie swojego rywala, Dennisa Taylora. Został przez to zdyskwalifikowany i choć wrócił jeszcze do rywalizacji, nigdy nie nawiązał do wcześniejszych sukcesów.
W wieku 48 lat zdiagnozowano u niego raka gardła. I choć nadal brał udział w zawodach, jego stan ulegał pogorszeniu. Według lekarzy nie przestrzegał ich zaleceń i diety, co doprowadziło do utraty uzębienia, a także masy ciała.
Zmarł w 2010 roku w wieku 61 lat. W momencie śmierci ważył zaledwie 38 kilogramów.
Quinten Hann
Gwałt, napaść, korupcja. Quinten Hann nigdy nie zagościł na stałe w światowej czołówce snookerzystów, ale miejsce na czołówkach tabloidów miał zagwarantowane przez długi czas.
Australijczyk, na co dzień fan sportów ekstremalnych, zasłynął po raz pierwszy, gdy w 2002 roku został oskarżony o gwałt na nietrzeźwej dziewczynie. Ostatecznie zarzuty wycofano, ale trzy lata później trafił przed sąd za napaść seksualną na dwie kobiety. W tym przypadku również oczyszczono go z zarzutów.
Wiele kontrowersji wywoływały także jego słowa: Hann nie raz wypowiadał krytyczne słowa wobec Wielkiej Brytanii i sugerował przeniesienie ważnych turniejów do Australii. Nie mniej komentarzy wywołał jego występ na turnieju UK Championships w 2001 roku, gdy z powodu kontuzji stopy był zmuszony do gry... bez obuwia.
W 2005 roku trafił jednak w poważne kłopoty, gdy na skutek prowokacji jednego z tabloidów wpadł na przyjęciu kwoty pieniędzy za porażkę w pierwszej rundzie turnieju China Open. Tym razem Hann nie miał tyle szczęścia i został zdyskwalifikowany aż na osiem lat.
Jamie Burnett
Choć Szkot Jamie Burnett nigdy nie wspiął się na szczyt snookera, w jego karierze nie zabrakło wielkich wyników. To on w 2004 roku, podczas UK Championship, jako pierwszy zawodnik w historii wbił w profesjonalnym turnieju breaka powyżej 147 punktów.
Jeszcze głośniej o Szkocie zrobiło się jednak cztery lata później, choć już w gorszych okolicznościach. Podczas UK Championship Burnett rozgrywał mecz 1/16 finału z Stephenem Maguirem. Już przed spotkaniem pojawiły się kontrowersje, gdy ludzie masowo zaczęli obstawiać wynik 9:4 dla Maguire'a. Wtedy wycofano zakłady na ten mecz.
Gdy Burnett miał szansę na doprowadzenie do wyniku 4:8, spudłował w niezwykle prostej sytuacji. Angielscy komentatorzy wręcz sugerowali, że sprawą powinna zająć się policja. Tak też się stało, ale z braku wystarczających dowodów sprawa została umorzona. Niesmak jednak pozostał.