Robert Korzeniowski o Kamilu Stochu i Justynie Kowalczyk (wideo)
Robert Korzeniowski uważa, że Kamil Stoch pokazał swoją wielkość tym, że pomimo złego samopoczucia i gorączki przed niedzielnym konkursem, jego organizm potrafił "wskoczyć na wyższy pułap".
Łukasz Czechowski

Źródło: Orange sport/x-news
Robert Korzeniowski o kontuzji Justyny Kowalczyk

Źródło: Orange sport/x-news
Jesteśmy na Facebooku, dołącz do nas!
Polub SportoweFakty na Facebooku
Zgłoś błąd
Orange sport/x-news
Komentarze (5):
-
Szymonn Zgłoś komentarz
trochę jej prywatność. Nie chciała mówić o kontuzji- to ludzie, że pewnie to nic groźnego i poszła fala krytyki po 6 miejscu w pierwszym starcie, które i tak byłoby dobre czy byłaby zdrowa czy też nie. Teraz jak już powiedziała to wielka afera, że ma wymówkę, że czemu nie powiedziała. A co by to zmieniło, gdyby powiedziała. Zaraz znaleźliby się tacy, którzy wmówiliby jej, że szuka wymówki w razie niepowodzeń. Jest to niestety u nas już tradycyjne. I jak mówi powiedzenie- "Dwóch polaków, trzy opinie", i to jest niestety prawda. Ludzie czy zdobędzie medal czy też nie, to nic nie zmieni. Jest wielką mistrzynią i obok pani Ireny Szewińskiej najwybitniejszą polską sportsmenką. Nie wymagajmy, aby ktoś przez cały czas zdobywał medale. Tak się po prostu nie da. Lepiej zajmijmy się szukaniem następczyni lub następcy dla pani Justyny. Póki co wygląda na to, że po zakończeniu przez nią kariery biegi narciarskie wrócą do swojego poziomo z przed czasów pani Kowalczyk. -
ŚMieszek Zgłoś komentarz
środka ciężkości na tej stopie(np. przy ćwiczeniach fitness), boli do teraz i nie tylko na zmianę pogody, lekko kuleję. Tymczasem Justyna po złamaniu startuje w igrzyskach olimpijskich, zajmuje 6 miejsce w biegu który w połowie jest biegany stylem przez nią nielubianym, ma ból piszczeli, presje, obciążenie psychiczne, bandę dziennikarzy na głowie i myśli o medalu w stylu klasycznym. Czapki z głów. Wola walki ogromna. Dlaczego nikt tego nie dostrzega? Tymczasem nie dalej jak kilka dni temu jakiś polski "olympyjczyk" noname zrezygnował ze startu bo się przeziębił. Biedaczek. Myślicie, że Justyna będzie go żałować i zaparzy mu herbatki z miodem i cytrynką? -
-f-iolka Zgłoś komentarz
spraw zdrowotnych - nie chciała rozmów o piszczelach, nie rozmawiałaby - niesprowokowana - o nodze. 3. 9 osób ekipy jest opłacane w znacznym stopniu przez sponsorów. 4. Justyna zdobyła już wszelkie możliwe trofea i w kryzysie należałoby Jej się wsparcie, 5. Sport wyczynowy przestał być sportem "zdrowych" ludzi - można startować na wziewach, można startować w stabilizatorach. 6 -.... mam nadzieję, że nie tylko ja będę kibicować Jej z całych sił. -
wislok Zgłoś komentarz
Ostra wypowiedź. -
wiernyGKS Zgłoś komentarz
Mimo iż jestem wielkim fanem Pani Justyny zgadzam się ze słowami Korzeniowskiego.Ona nie startuje jako prywatna firma!