Katarzyna Bachleda-Curuś zajęła szóste, najwyższe w karierze miejsce na olimpijskich zawodach na 1500 metrów. - Jestem szczęśliwa. Wygrałam z dziewczynami, które zawsze marzyłam pokonać. Być drugą zawodniczką za Holenderkami to powód do dumy - mówiła po swoim starcie Bachleda-Curuś. 34-letnią panczenistkę na miejscu wspierała najbliższa rodzina, córka i mama, które przyleciały do Soczi przeddzień jej najważniejszego indywidualnego startu.