Polski Związek Biathlonu poprosił organizatorów igrzysk w Soczi o nagranie z monitoringu, które ma udowodnić czy faktycznie ktoś przestawił przyrządy celownicze w karabinku Krystyny Pałki tuż przed startem biegu sztafetowego kobiet. - Przestawienie trwa niespełna sekundę, ale dostęp do karabinów miały naprawdę pojedyncze osoby, dlatego nie wierzę, że był to efekt ingerencji osób trzecich - wyjaśnia trener biathlonu Adam Jakieła.