Pięć meczów na żywo w sobotę, cztery kolejne w niedzielę, a wśród nich spotkania z ligi australijskiej, tureckiej i hiszpańskiej. Fani basketu będą mieli okazję obejrzeć w akcji m.in. Adama Waczyńskiego, który zmierzy się ze swoją BAXI Manresą z Joventutem, a także starcie… dwóch poprzednich drużyn „Wacy”, Unicaji z Casademont Saragossą. Konfrontacje te na Półwyspie Iberyjskim przyćmi jednak szlagier dziesiątej kolejki Real – Valencia.
Nieco ponad tydzień temu drużyny te zmierzyły się ze sobą w Eurolidze i choć Valencia stawiła faworytom ze stolicy zacięty opór, ostatecznie przegrała we własnej hali 73:80. „Królewskich” do ważnego zwycięstwa poprowadzili Dzanan Musa, który zdobył aż 28 punktów oraz Gabriel Deck, który w Walencji skompletował double-double (16 punktów i 10 zbiórek).
Real zwyciężając w tym meczu umocnił się na trzeciej pozycji w euroligowej tabeli, Valencia po trzeciej z rzędu porażce spadła z kolei na 12. miejsce i jeśli w najbliższych tygodniach nie poprawi swoich wyników, pogrzebie szanse na awans do fazy play-off. Niemal identycznie obu ekipom wiedzie się także na krajowym podwórku. Real z bilansem 7-2 jest wiceliderem tabeli, a od prowadzącego Lenovo Tenerife ma zaledwie jedną wygraną mniej. Valencia w dziewięciu kolejkach odniosła tylko cztery zwycięstwa i z każdą kolejną porażką znacząco oddala się od czołowej ósemki.
Valencii potrzebny jest wstrząs, bo choć na papierze zespół nie jest tak mocny jak w poprzednich sezonach, wciąż kadrowo plasuje się w górnej połówce tabeli i nie powinien mieć absolutnie żadnych problemów z awansem do play-off. Trener Alex Mumbru ma trudny orzech do zgryzienia, musi natchnąć swoich podopiecznych do objawienia drzemiącego w nich potencjału, a ewentualna wygrana z mocnym Realem na pewno mogłaby być solidnym impulsem, który natchnąłby zespół na drugą część sezonu.
Wygrać z „Królewskimi” nie będzie jednak łatwo, mimo że Valencia w ostatnich latach dosyć regularnie i skutecznie rzucała rękawicę koszykarzom ze stolicy. W ubiegłym sezonie pokonała ich w Madrycie 94:93, jeszcze rok wcześniej wygrała domowe starcie w play-off, a także uporała się z prowadzoną jeszcze wówczas przez Pablo Laso drużyną w rundzie zasadniczej i wygrała z nią we własnej hali w Eurolidze.
Od tamtego czasu w obu ekipach wiele się jednak zmieniło, zwłaszcza w Realu, który przeszedł przebudowę i wydaje się jeszcze mocniejszą drużyną niż w poprzednich sezonach. Czy na tyle mocną, aby dać Valencii lekcję basketu? Goście nie przyjadą do Madrytu w roli faworytów, przekreślać ich przed meczem też byłoby jednak poważnym błędem, są bowiem na tyle doświadczoną ekipą, że spokojnie mogą pokusić się w niedzielę o sprawienie dużej niespodzianki.
Koszykarskie plany transmisyjne Sportklubu na weekend 3-4 grudnia:
South East Melbourne Phoenix vs. Melbourne United, sobota 3 grudnia, godz. 10:00 (na żywo)
Turk Telekom – Tofas, sobota 3 grudnia, godz. 13:30 (na żywo)
Frutti Extra Bursaspor – Onvo Büyükçekmece Basketbol, sobota 3 grudnia, godz. 16:00 (na żywo)
Baxi Manresa – Joventut Badalona, sobota 3 grudnia, godz. 18:00 (na żywo)
Unicaja – Casademont Saragossa, sobota 3 grudnia, godz. 20:45 (na żywo)
Darussafaka – Konyaspor Basketbol, niedziela 4 grudnia, godz. 11:00 (na żywo)
Anadolu Efes – Pinar Karsiyaka, niedziela 4 grudnia, godz. 13:30 (na żywo)
Gaziantep – Fenerbahce, niedziela 4 grudnia, godz. 16:00 (na żywo)
Real Madryt – Valencia Basket, niedziela 4 grudnia, godz. 18:00 (na żywo)
Bayern Monachium – medi bayreuth, niedziela 4 grudnia, godz. 19:55 (premiera)
ZOBACZ WIDEO: Myśli o NBA kuszą! – wywiad z Adamem Waczyńskim