Turcja: Nowy sponsor, nowe gwiazdy i znów wielkie oczekiwania. Startuje BSL

Materiały prasowe / Sportklub /  Fenerbahce Dogus Stambuł
Materiały prasowe / Sportklub / Fenerbahce Dogus Stambuł

Pod nowym szyldem, jako Tahincioğlu Basketball Super League, ale z oczekiwaniami podobnymi jak w ubiegłym sezonie, a więc z planem dalszego rozwoju ku szczytom europejskiego basketu. Już w ten weekend start tureckiej BSL! Cały sezon w Sportklubie.

Turecka liga od lat konsekwentnie pnie się w rankingu najlepszych koszykarskich rozgrywek na Starym Kontynencie. Obecnie BSL klasyfikowana jest w Europie na trzecim miejscu, przed nią znajdują się jedynie hiszpańska ACB i rosyjska VTB. Coraz lepsi zawodnicy decydujący się na grę nad Bosforem, czołowi szkoleniowcy zatrudniani przez ekipy ze Stambułu i okolic – wszystko to sprawia, że poziom całej ligi systematycznie rośnie.

Doskonale widać to zresztą śledząc poczynania tureckich drużyn w europejskich pucharach. Fenerbahçe to aktualny mistrz Euroligi, Galatasaray triumfował w EuroCup dwa sezony temu, a w ubiegłym roku Banvit z Damianem Kuligiem w składzie dotarł do finału Ligi Mistrzów. Tureckich śladów próżno szukać tylko w najmniej prestiżowym z europejskich pucharów, w FIBA Europe Cup, gdzie wszystkie tureckie ekipy skończyły grę przed półfinałem. Jako ostatni z rozgrywkami pożegnał się w ćwierćfinale Muratbey Uşak, który w lidze zaledwie o jeden punkt… uratował się przed spadkiem.

W BSL w tym sezonie nie zobaczymy Best Balıkesir i TED Ankara Kolejliler, które w maju spadły na niższy szczebel rozgrywek. Zawiodła zwłaszcza druga z tych ekip, która w przekroju całego sezonu w trzydziestu kolejkach zdołała odnieść zaledwie dwa zwycięstwa i zdecydowanie odstawała od reszty stawki. W miejsce spadkowiczów pojawiły się dwie nowe drużyny, Sakarya BB i Eskişehir Basket. Dla obu będzie to absolutny debiut w Basketball Super League. Do play-off awansuje w tym roku osiem najlepszych drużyn po rundzie zasadniczej, co oznacza, że zdobyć mistrzostwo będzie trudniej niż zagrać w europejskich pucharach. Promocję do gry w Europie uzyska bowiem aż dwanaście ekip w szesnastozespołowej stawce!

Podobnie jak w ubiegłym sezonie, także i w tym roku BSL w naszym kraju na wyłączność pokaże Sportklub. W każdej kolejce rundy zasadniczej na antenie stacji przynajmniej jedno spotkanie, poza tym kilka ćwierćfinałów play-off oraz na żywo wszystkie półfinały i finały decydujących gier o medale. Początek sezonu zapowiada się ekscytująco, w najbliższy weekend, w premierowej kolejce, transmitowane będą bowiem aż cztery mecze, w tym na otwarcie pojedynek broniącego mistrzostwa Fenerbahçe Doğuş i Banvitu z Damianem Kuligiem w składzie. Goście postarają się oczywiście o sprawienie niespodzianki, szanse na triumf w azjatyckiej części Stambułu mają jednak minimalne.

Fenerbahçe przed tym sezonem zostało mocno przebudowane. Z zespołu odeszło m.in. dwóch kluczowych graczy, Ekpe Udoh i Bogdan Bogdanović, którzy zdecydowali się kontynuować karierę w NBA, pierwszy w Utah Jazz, drugi w Sacramento. W ich miejsce sprowadzono oczywiście nowe żądła, nie wiadomo jednak, jak szybko wkomponują się one w zespół. Z Darüşşafaki wyciągnięto m.in. Brada Wanamakera, z Galatasaray Sinana Gülera, nowymi twarzami w „Fener” są również Nicolo Melli, Marko Guduric i Jason Thompson.

W Darüşşaface także kadrowa rewolucja. Na kierunek rosyjski zdecydowali się Will Clyburn (CSKA) i James Anderson (Chimki), ofertę Barcelony wybrał Adrien Moerman, a Anadolu Efesu Birkan Batuk. Z kolei na transfer do Bostonu zdecydował się Ante Zizić. Za Ocean przeniosło się także dwóch zawodników Anadolu – Furkan Korkmaz (Philadelphia) i Cedi Osman (Cleveland). Zresztą półfinaliści z poprzedniego sezonu ubytków mają znaczne więcej. Stambuł na Barcelonę zamienił bowiem Thomas Huertel, nowym koszykarzem Baskonii został Jason Granger, Tyler Honeycutt zdecydował się kontynuować karierę w Chimkach, a DeShaun Thomas w Maccabi Tel Awiw. Każdego z nich zastąpić będzie niesłychanie trudno, a tymi, którzy mają postarać się wypełnić po nich luki będą m.in. Brock Motum (Żalgiris) Birkan Batuk (Darüşşafaka) i Vladimir Stimac (Beşiktaş). Nowym zawodnikiem Anadolu Efesu został też m.in. niedawny klubowy kolega Damiana Kuliga, Edo Murić.

Jeśli nie będziemy świadkami ogromnych niespodzianek tytuł znów powędrować powinien do Stambułu. Faworytami są oczywiście broniący złota koszykarze Fenerbahçe, szyki podopiecznym Željko Obradovica postarają się pokrzyżować jednak lokalni rywale z Anadolu Efesem, Darüşşafaką i Beşiktaşem na czele. Jedno jest pewne – w Turcji czeka nas fantastyczny sezon!

Plany transmisyjne Sportklubu z 1. kolejki tureckiej BSL:
Fenerbahçe Doğuş – Banvit / 7 października, godz. 12.00 (na żywo)
Eskişehir Basket – İstanbul BBSK / 7 października, godz. 14.15 (na żywo)
Tofaş – Darüşşafaka Basketbol / 7 października, godz. 19.15 (na żywo)
Yeşilgiresun Belediyespor – Muratbey Uşak / 8 października, godz. 20.00 (premiera)

ZOBACZ WIDEO: Królewscy popsuli debiut Karnowskiemu

Komentarze (0)