Gwiazda nie gryzie się w język. "Nie każdy musi być silny w gębie"

YouTube / @Podróże Wojownika / Na zdjęciu: Piotr Pająk
YouTube / @Podróże Wojownika / Na zdjęciu: Piotr Pająk

Wielkimi krokami zbliża się kolejna gala Prime Show MMA. Duże zainteresowanie wzbudza walka Daniela Rutkowskiego z Piotrem Pająkiem. Ten drugi w rozmowie z TVP Sport nie ukrywa, że styl w freak-fightach zaczyna mu się nie podobać.

Organizacja Prime Show MMA zszokowała środowisko sportów walki tym, że na ich trzeciej gali udało się zatrudnić Daniela Rutkowskiego. To jeden z najlepszych polskich zawodników MMA, a do tego stoczył on już wiele efektownych walk w boksie zawodowym. Tym bardziej zaskakujący będzie jego występ na gali freak fightowej.

Zmierzy się on w formule bokserskiej z Piotrem Pająkiem. Jego rywal co prawda jest influencerem, ale od lat promuje sporty walki na swoich kanałach.

Youtuber ma za sobą udane występy w Fame MMA. Podczas dziesiątej gali tej organizacji poddał gilotyną Alana Kwiecińskiego. Piotr Pająk ostrzył sobie zęby na kolejny pojedynek w MMA, ale na przeszkodzie stanęły problemy zdrowotne.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: poznajesz ją? Nie nudzi się na sportowej emeryturze

W rozmowie z TVP Sport nie gryzł się w język, gdy opowiadał o świecie freak-fightów. Nie wszystko mu się podoba.

- Jestem spokojną, skromną osobą. Było to widać w trakcie konferencji. Bywa trudno, by odnaleźć się w tym świecie. Włodarze liczą, że każdy będzie się wyzywał i skakał do gardeł. Wolę pokazywać umiejętności w klatce. Nie każdy musi być silny w gębie - mówi w rozmowie.

- Niektórzy odpięli wrotki. Na początku "dymy" były nawet zabawne. Poszło to jednak w tę stronę, że każdy wyzywa się z każdym. Walczą o to, kto jest największym showmanem. Nie tędy droga według mnie - dodaje.

Piotr Pająk jest zdania, że w polskim zawodowym sporcie nie ma pieniędzy, dlatego coraz więcej sportowców obiera drogę na freak-fighty.

- W profesjonalnym sporcie w Polsce nie mam pieniędzy. Każdy, kto przychodzi do freaków otwarcie o tym mówi. Kończą się przelewy za 100 dolarów. Zaczynają się dużo większe pieniądze. Mimo wszystko sportowcy również w tych federacjach dostają niższe gaże niż ludzie z internetu - zaznacza.

Eksperci wyraźnie stawiają na Daniela Rutkowskiego. Jeżeli ktoś chce się wzbogacić, to tutaj nie znajdzie dużego kursu, ponieważ ten wynosi zaledwie 1,10. Natomiast solidnie można zarobić na ewentualnej niespodziance. W przypadku wygranej Piotra Pająka mówimy już o mnożniku 5,62.

To ewidentnie wskazuje, że zwycięstwo influencera byłoby sensacją. Jak się rzeczywiście zakończy to starcie? Przekonamy się już w sobotę, 1 października. Start gali Prime Show MMA 3 zaplanowano na godzinę 20:00.

Zobacz też:
Kolejny popis Brazylii. Tunezja bez szans
Łukasz Teodorczyk znalazł klub? Polak może wrócić do Włoch

Komentarze (0)