Zgrzyty pomiędzy Mauro Icardim a Wandą Narą rozpoczęły się w październiku ubiegłego roku. Media poinformowały wtedy, że piłkarz nie jest wierny swojej żonie. Kilka miesięcy później się rozstali.
We wrześniu pojawiły się informacje, że oboje znów są razem. Wszystko wskazuje jednak na to, że pomiędzy nimi nie jest dobrze.
Według tureckich mediów Nara rozpoczęła nowe życie u boku 22-letniego rapera L-Gante. Icardi natomiast nie zgodził się na separację z Wandą Narą i miał pilnie wyjechać do Argentyny, aby się z nią spotkać. W końcu zaakceptował sytuację i kontynuował treningi w barwach Galatasaray.
Zespół ze Stambułu miał zapłacić Wandzie Narze opłatę menadżerską w wysokości miliona euro. To ona odegrała bowiem wiodącą rolę w przejściu Icardiego z Galatasaray.
- Wanda Nara nie jest już moją menadżerką. Nie płaćcie jej - miał powiedzieć swojemu klubowi Icardi.
29-latek rozegrał do tej pory trzy mecze w lidze tureckiej. Strzelił bramkę i zaliczył asystę w ostatnim spotkaniu Galatasaray Stambuł - Alanyaspor Kulubu (2:2).
Czytaj także:
- Żona Krychowiaka odsłoniła brzuch. Zareagowała nawet Lewandowska
- Zabrali mu paszport na pół roku. To kara za krytykowanie związku?
ZOBACZ WIDEO: Lewandowski nawet o tym nie marzył. Ten puchar jest realny