Nie ma wątpliwości, że to Wojciech Szczęsny był architektem awansu reprezentacji Polski do 1/8 finału mistrzostw świata w Katarze. Bramkarz był w fenomenalnej formie, czego dowodem mogą być obronione przez niego dwa rzuty karne w fazie grupowej.
Biało-Czerwoni z mundialu odpadli 4 grudnia po przegranej z Francją (1:3), w 1/8 finału rozgrywek. Serie A wznowi mecze dopiero 4 stycznia, więc Szczęsny ma w końcu czas na zasłużony odpoczynek.
I tak też się stało. Wraz ze swoją ukochaną Mariną Łuczenko-Szczęsną oraz synem Liamem udał się do oddalonego o godzinę lotu samolotem od Kataru Dubaju.
Część czasu spędzili na pustyni, czym pochwaliła się Marina na Instagramie. Jest ona zachwycona urokami miejsca.
"Przepiękna podróż w głąb serca pustyni. Genialnie zorganizowany czas dla całej rodziny. Szczerze? Jeden z piękniejszych naszych dni tutaj, a odwiedzamy te rejony dość często. Polecanko" - napisała w poście na Instagramie.
Czytaj więcej:
Nagrało się. Taki gest wykonał Niemiec, gdy wyprzedził go ŻyłaZOBACZ WIDEO: Korespondent pod wrażeniem argentyńskich kibiców. "Sieją spustoszenie"