Nazwisko nowego selekcjonera reprezentacji Polski mamy poznać jeszcze w styczniu. Cały czas pojawiają się kolejne nazwiska potencjalnych następców Czesława Michniewicza.
We wtorek do tego grona dołączył Steven Gerrard, z którym - według informacji Tomasza Włodarczyka z meczyki.pl - kontaktował się już PZPN (więcej na ten temat przeczytasz TUTAJ).
Oprócz niego przewijają się kandydatury Vladimira Petkovicia, Herve'a Renarda, Paulo Bento czy polskich szkoleniowców, w tym m.in. Jana Urbana i Marka Papszuna.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szaleństwo po transferze Ronaldo. Zobacz, co się działo na meczu
Co ciekawe, po wpisaniu hasła "selekcjoner reprezentacji Polski" w wyszukiwarce Google, wyświetla się zdjęcie właśnie Papszuna, a także podpis "główny trener" (zobacz zrzut ekranu poniżej).
Sam Papszun przyznał w jednym z wywiadów, że PZPN się z nim nie kontaktował. Jeszcze w grudniu mówił, że widziałby siebie w roli selekcjonera reprezentacji naszego kraju.
- Ja się czuję gotowy do takiej roli. Uważam, że nie jest dla mnie za wcześnie. Niektórzy selekcjonerzy naszej reprezentacji nie mieli wielkiego doświadczenia, jeżeli chodzi o jakieś osiągnięcia czy trofea w Polsce, a dobrze radzili sobie z kadrą. Uważam, że już obecnie byłbym gotowy do przejęcia takiej funkcji. Wiem jednak jakie są okoliczności i zdaje sobie sprawę z tego, że obecnie może to być trudne - tłumaczył Papszun w rozmowie z Weszło.
Czytaj także:
- Kandydat na trenera polskiej kadry gra na dwa fronty? Zaskakujące doniesienia
- Sprawa nabiera tempa. Są nowe informacje ws. sensacyjnego kandydata na trenera Polaków