Kandydat na trenera polskiej kadry gra na dwa fronty? Zaskakujące doniesienia

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: reprezentacja Polski
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: reprezentacja Polski

PZPN interesował się Roberto Martinezem, ale ten wybrał Portugalię. Za chwilę kolejny trener łączony z reprezentacją Polski może podjąć pracę w innej drużynie narodowej.

Czas ucieka, a reprezentacja Polski nadal jest bez selekcjonera. Cezary Kulesza ma dokonać wyboru jeszcze w styczniu. Kto przejmie Biało-Czerwonych po Czesławie Michniewiczu? Na pewno nie będzie to Roberto Martinez. Prezes PZPN rozmawiał z tym trenerem, ale on ostatecznie podpisał kontrakt z reprezentacją Portugalii.

Okazuje się, że za chwilę sytuacja może się powtórzyć z innym szkoleniowcem. Do 9 stycznia belgijska federacja przyjmowała kandydatury na selekcjonera. Media donoszą, że zgłosił się m.in. Herve Renard.

Francuz jest na liście Kuleszy. Renard wiele zyskał w środowisku piłkarskim podczas mistrzostw świata 2022, gdzie prowadził reprezentację Arabii Saudyjskiej. Co ciekawe, ma on ważny kontrakt z tym zespołem, ale miał poinformować belgijskich działaczy, że bez problemu może rozwiązać umowę.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szaleństwo po transferze Ronaldo. Zobacz, co się działo na meczu

W tej chwili nie wiadomo, czy Belgowie będą zainteresowani współpracą z tym trenerem. Do PZPN dotarł jednak wyraźny sygnał, że jeżeli chce Renarda, to musi się spieszyć, bo 54-latek działa na dwa fronty.

Belgijskie media donoszą, kto jeszcze walczy o posadę selekcjonera "Czerwonych Diabłów". Swoje zgłoszenie miał wysłać także Andrea Pirlo. W grze jest także Thierry Henry, który z tą kadrą współpracował jako asystent.

To on przejmie kadrę? "Jest entuzjastycznie nastawiony" >>
Kto nowym selekcjonerem? Kulesza wymienił zaskakujące nazwiska >>

Źródło artykułu: WP SportoweFakty