Po przegranej 1:3 w fatalnym stylu na otwarcie eliminacji Euro 2024 na reprezentację Polski spadła lawina krytyki. Już w poniedziałek kolejny mecz. Potknąć się nie można.
- Coś takiego, jak w Pradze, nie ma prawa się już powtórzyć - przyznał na konferencji prasowej selekcjoner Fernando Santos.
- W poprzednich eliminacjach graliśmy z Albanią i chyba każdy z nas widział, jak trudne to były mecze - powiedział Jan Bednarek.
- Czeka nas mecz walki, musimy być gotowi na pokazanie charakteru, a potem pokazać jakość z przodu, aby kreować okazje - dodał.
Od soboty Biało-Czerwoni do meczu z reprezentacją Albanii przygotowują się w Warszawie. W niedzielę odbyli zajęcia na murawie PGE Narodowego. "Ktoś tu podgląda trening" - napisano na kanale "Łączy nas piłka" (oficjalny profil naszej reprezentacji) w mediach społecznościowych.
ZOBACZ WIDEO: Grzegorz Krychowiak wróci do reprezentacji Polski? "Nie wykluczam tego"
Na załączonym wideo widać, jak nasi piłkarze rozgrzewają się przed meczem, grając w popularnego "dziadka". I widać, że atmosfera w drużynie dopisuje pomimo tego, co wydarzyło się dwa dni temu.
Wystarczyło jedno zagranie i... Wspomniany Bednarek puścił piłkę pomiędzy nogami Krzysztofa Piątka, po czym złapał się za głowę, a po chwili zakrył twarz w swoich dłoniach. I oby takie nastroje towarzyszyły naszym piłkarzom po końcowym gwizdku starcia z Albanią.
Mecz Polska - Albania w poniedziałek 27 marca, o godz. 20:45. Tekstowa relacja na żywo na WP SportoweFakty dostępna będzie -->> TUTAJ.
Zobacz także:
Gikiewicz nie wytrzymał. Mocne słowa nt. Lewandowskiego
Jan Bednarek przed meczem z Albanią. "Najważniejsza jest reakcja"