Kiedy Robert Lewandowski przebywał na zgrupowaniu reprezentacji Polski, a w ostatni piątek (24.03.) występował w meczu eliminacji Euro 2024 w Pradze (Czechy - Polska, TUTAJ znajdziesz relację pomeczową >>), Anna Lewandowska była w ich domu - w Barcelonie. Zajmowała się domem, biznesem.
Kibice zastanawiali się, czy będzie obecna podczas poniedziałkowego (27.03.) spotkania eliminacji - tym razem z Albanią. W końcu mecz jest debiutem Fernando Santosa na polskiej ziemi. Bilety na PGE Narodowy w Warszawie zostały już dawno wyprzedane. Zainteresowanie jest ogromne.
Lewandowska rozwiała wątpliwości wrzucając na instastories krótki film z... lotniska.
Co prawda w kilkunastosekundowym filmie nie przyznała wprost, że o godz. 20:45 będzie na trybunach PGE Narodowego, ale... Trudno uwierzyć, że jej przylot do kraju nie jest z tym związany.
- Kocham tak aktywne poranki - powiedziała małżonka najlepszego polskiego piłkarza. - Ogarnęłam dzieci, zawiozłam, je do szkoły i przedszkola, odczytałam maile, nagrałam zdrowy koktajl, bachata z Mathiasem (Fontem, hiszpańskim tancerzem - przyp. red.), trening 7 km, a teraz jestem na lotnisku i lecę do Polski.
Przypomnijmy, że spotkanie z Albanią jest drugim w ramach eliminacji do przyszłorocznych mistrzostw Europy. Poza Czechami i właśnie Albanią, Biało-Czerwoni w grupie rywalizują jeszcze z Mołdawią i Wyspami Owczymi. Kolejny mecz nasi piłkarze rozegrają 20 czerwca 2023 z Mołdawią, na wyjeździe.
Czytaj także: Wskazał, czego brakuje reprezentacji. "Lewandowski i Zieliński tego nie mają" >>
ZOBACZ WIDEO: Grzegorz Krychowiak wróci do reprezentacji Polski? "Nie wykluczam tego"