Skandal w Szwecji z udziałem byłej rywalki Justyny Kowalczyk

Getty Images / Michael Campanella / Na zdjęciu: Charlotte Kalla
Getty Images / Michael Campanella / Na zdjęciu: Charlotte Kalla

W sobotę, 27 maja, odbył się finał szwedzkiego programu Let's dance. W momencie, gdy tańczyła Charlotte Kalla, była rywalka Justyny Kowalczyk, jej występ zakłócili aktywiści. Gdyby tego było mało, jednego z nich znokautował... operator kamery.

W tym artykule dowiesz się o:

Polscy kibice bardzo dobrze znają Szwedkę Charlotte Kallę. Była już biegaczka swego czasu rywalizowała z Justyną Kowalczyk o najwyższe miejsca. Pięć lat starsza Polka jednak znacznie szybciej zdecydowała się zakończyć karierę, bo Kalla zdecydowała się na to nieco ponad rok temu.

Teraz Szwedka realizuje się w innych projektach. Jednym z nich jest rywalizacja w szwedzkim programie Let's dance. To odpowiednik polskiego Tańca z Gwiazdami.

W sobotę, 27 maja, odbył się finał tego programu. A w nim doszło do skandalu, w który zamieszana jest Kalla. Podczas jej występu kilka nieznanych osób pojawiło się na parkiecie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Miss Euro szaleje! "Mamba na koniec"

Jak się później okazało, byli to aktywiści. Jeden z nich wywiesił żółtą flagę z przekazem do widzów w języku szwedzkim. Drugi natomiast odpalił żółty dym. Zanim kamera zniknęła z pola widzenia, pojawiła się ochrona.

To jednak nie był koniec wrażeń. Operator kamery w momencie, gdy ją przesuwał... znokautował jednego z nieproszonych gości. Oczywiście nie było to umyślne, co pokazało nagranie. W momencie zdarzenia nie miał on kompletnie widoku na osoby, które wtargnęły na scenę.

Ostatecznie Kalla wraz z Tobiasem Karlssonem uzyskała maksymalną liczbę punktów od jury. Jednak po podliczeniu głosów duet ten zajął drugie miejsce.

Szwedka, która spodziewa się dziecka, podczas sobotniego występu ogłosiła jego płeć. Tym samym jasne jest już, że niebawem urodzi chłopca.

Przeczytaj także:
Konto Diego Maradony padło ofiarą ataku. Wpisy hakerów to nieśmieszny żart

Źródło artykułu: WP SportoweFakty