Sławomir Peszko i Lexy Chaplin postarali się o to, aby karta walk na Clout MMA 1 była jak najbardziej zróżnicowana. W drugim pojedynku wieczoru doszło do interesująco zapowiadającego się pojedynku.
Wojciech Sobierajski mierzył się z Piotrem Pająkiem. Pierwszy z nich potrafił chociażby wejść boso na Kilimandżaro czy przepłynąć kajakiem z Polski do Szwecji. Pająk to podróżnik, który zwiedził ponad sto krajów, trenował także muay thai w Tajlandii.
Rywalizacja toczyła się w formule K-1 w małych rękawicach, a zdecydowanym faworytem bukmacherów był Pająk.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: była gwiazda tenisa pokazała się bez makijażu. I jak?
Początek starcia był dość spokojny. Obaj zawodnicy próbowali wyczuć siebie nawzajem. Większą presję na przeciwniku wywierał Pająk.
Pod koniec drugiej minuty pierwszej rundy zaatakował Sobierajski. "Rekordzista" wyprowadził serię ciosów, po której Pająk padł na deski i sędzia rozpoczął liczenie. Bokserskie doświadczenie zaprocentowało.
Wydawało się, że Pająk zdoła wrócić do rywalizacji. Zaczął jednak chwiać się na nogach i sędzia zakończył pojedynek.
- Nastawiałem się na twardy, trzyrundowy bój, a tutaj wszedł cios i koniec walki. Super sprawa! - komentował Sobierajski zaraz po zakończeniu pojedynku.
Wojciech Sobierajski do wygranej z Kamilem Hassanem Na High League 5 dołożył teraz triumf na Clout MMA 1. Wcześniej Mariusz "Super Mario" Sobczak decyzją sędziów pokonał Kacpra "Ludwiczka" Bociańskiego.
Czytaj także:
- Kolejne problemy przed galą Clout MMA. Przepychanka na słowa
- 15 sekund i... zmęczenie. Złe wieści po treningu Hajto