Krzysztof Radzikowski swoją największą popularność zyskał dzięki programowi "Gogglebox. Przed telewizorem", który w Polsce jest emitowany przez stację TTV. Polega on na tym, że jego uczestnicy komentują seriale, talk-show, filmy czy po prostu różnego rodzaju programy pokazywane w telewizji.
Sympatia do Radzikowskiego zrodziła się dlatego, że mimo swoich potężnych gabarytów dał się poznać jako wrażliwy człowiek, stroniący od kontrowersji. Jego muskulatura nie jest wynikiem wyłącznie pasji, bowiem w przeszłości brał on udział w zawodach StrongManów. Z tego środowiska bezapelacyjnie najbardziej rozpoznawalny jest jednak Mariusz Pudzianowski.
O Radzikowskim szeroka opinia publiczna dowiedziała się głównie za sprawą udziału w telewizyjnym programie rozrywkowym. Jego profil na Instagramie śledzi blisko pół miliona użytkowników, a popularność którą zyskał doprowadziła go do... oktagonu. Na gali Fame MMA 12 stoczył on zacięty pojedynek z Piotrem "Bestią" Piechowiakiem. Przegrał po decyzji sędziów, ale to była niezła jatka!
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Przeszli od słów do czynów. Ochrona musiała reagować
Porażka nie wpłynęła negatywnie na liczbę jego fanów. Wręcz przeciwnie, zyskał ich jeszcze więcej, gdy na jednej z konferencji zaapelował do uczestników gali, aby byli nieco bardziej powściągliwi w używaniu inwektyw wobec siebie i nie włączali w swoje własne przepychanki członków rodzin.
Obecnie Radzikowski dalej prowadzi zdrowy i aktywny tryb życia, a także bierze udział w kręceniu kolejnych odcinków "Goggleboxa". Niedawno natomiast wraz z kulturystą Michałem Mikulewiczem skorzystał z ostatnich letnich dni i wybrał się na Wodospad Podgórnej w Karkonoszach. "Woda lodowata, ale było warto" - napisał przy zdjęciu, na którym pozuje niczym Tarzan z bajki Disney'a.
Internauci również to zauważyli i od razu zasypali go komentarzami pod zdjęciem. "Tarzan na cyklu?", "Jaki kraj, taki Tarzan", "Dwa dorodne Tarzaniska!" - piszą użytkownicy Instagrama. Pojawiły się też porównania do innej fikcyjnej postaci. "Predator. Już wiem, kto będzie następcą Arnolda", "Predator pewnie uciekał w podskokach" - takie wpisy można znaleźć pod udostępnionymi zdjęciami przez Radzikowskiego.
Zobacz także:
Piękna polska dziennikarka przekazała wspaniałe wieści
Tyle kosztuje jedzenie na meczu Polaków