Pod koniec września Hubert Hurkacz brał udział w Pucharze Lavera (TUTAJ znajdziesz więcej szczegółów >>). Polski tenisista przegrał co prawda trzy spotkania i nie pomógł Europie w rywalizacji z Resztą Świata, ale... Okazuje się, że bawił się całkiem dobrze.
I dodatkowo odkrył nowy talent. Otóż jedna z firm motoryzacyjnych przeprowadziła zawody wśród uczestników tego turnieju. Tenisiści zasiedli w symulatorze jazdy samochodem rajdowym i zmagali się na wirtualnym torze Monza.
Hurkacz wygrał! Okazał się najszybszy z całej stawki - wykręcił czas 1:51.121. Stracił zaledwie sekundę do Daniela Morada - kanadyjskiego kierowcę wyścigowego. Morad - jako że jest profesjonalistą - nie był klasyfikowany, jego czas był tylko wyznacznikiem dla tenisistów.
[b]Zobacz.
[/b]
Hurkacz ma teraz prawo wyboru fundacji charytatywnej, na konto której sponsorzy wpłacą pewną sumę (nie została dokładnie podana do wiadomości publicznej).
Przypomnijmy, że obecnie (6.10.) Polak rozpoczął rywalizację podczas ATP Szanghaj. Hurkacz w pierwszym pojedynku pokonał Thanasiego Kokkinakisa - 7:6(5), 6:4 (TUTAJ znajdziesz więcej szczegółów >>). W III rundzie polski tenisista zmierzy się z Yu Hsiou Hsu (Tajwan).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kamera skupiła się na kibicach. Ależ wczuli się w role!