Tego nie dało się oglądać! Niedoszły rywal Pudziana walczył z innym Polakiem

Twitter / Twitter/Matysek88 / Ernest Red Ivanda przegrał pojedynek z Serigne Ousmane, czyli Bombardierem. Kibice byli zniesmaczeni
Twitter / Twitter/Matysek88 / Ernest Red Ivanda przegrał pojedynek z Serigne Ousmane, czyli Bombardierem. Kibice byli zniesmaczeni

Polsko-chorwacki raper, Ernest "Red" Ivanda wyjechał do Francji, by spotkać się w klatce z doskonale znanym kibicom nad Wisłą - "Bombardierem". Walka okazała się totalnym niewypałem.

W tym artykule dowiesz się o:

Pamiętacie jeszcze Serigne Ousmane Dia, czyli "Bombardiera"? Tak, tak, to ten sam wojownik z Senegalu, który ponad dwa lata temu (w marcu 2021) miał zmierzyć się podczas gali organizowanej przez KSW z Mariuszem Pudzianowskim. Do pojedynku ostatecznie nie doszło, bowiem olbrzym z Afryki kilkanaście godzin przed jej rozpoczęciem rozchorował się i trafił do szpitala (TUTAJ więcej szczegółów >>).

Co się odwlecze... Senegalczyk w końcu zmierzył się z Pudzianowskim - jesienią 2021? Efekt? Były strongman rozbił przeciwnika w zaledwie 18 sekund (TUTAJ przeczytasz więcej >>). Ta porażka spowodowała, że "Bombardier" zniknął z KSW.

Nie zniknął jednak z Polski, i z MMA. W 2022 roku walczył na gali MMA Attack. Teraz przyszedł czas na Francję. Jednak - tradycyjnie - z polskim akcentem. Otóż Senegalczyk wyjechał do Francji, gdzie znalazł miejsce w karcie walk Octo'Gones 2. Rywal? Polsko-chorwacki raper: Ernest "Red" Ivanda.

ZOBACZ WIDEO: "Gdzie jest granica przyzwoitości"? Mamed Chalidow szczery do bólu

Mieszkający w Bielsku-Białej muzyk i producent od kilkunastu miesięcy próbuje swoich sił w walkach MMA. Najpierw przegrał podczas gali Prime Show MMA z Pawłem Jóźwiakiem. Przegrał błyskawicznie, po 43 sekundach.

Teraz - we Francji - przegrał równie szybko. Najpierw obaj wojownicy "czarowali się" na środku klatki, wzbudzając głosy niezadowolenia na trybunach. Po chwili "Bombardier" rzucił "Redem" o siatkę i dopadł go w parterze. Tam wyprowadzając ciosy zmusił sędziego do zakończenia tego pojedynku. Obaj wojownicy bili się, jakby w... zwolnionym tempie. Tego nie dało się oglądać.

Zresztą, zobaczcie sami.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty