Anonimowość w sieci sprawia, że wiele osób zupełnie nie ma hamulców w tym, co pisze w mediach społecznościowych czy w komentarzach pod artykułami. Co jakiś czas temat hejtu powraca, kiedy któraś z osób publicznych pokazuje, jakiego typu wiadomości dostaje.
W ostatnim czasie na świeczniku znaleźli się piłkarze reprezentacji Polski. Powodem były słabe wyniki sportowe. - Wiadomo, że piłkarzom dostaje się najczęściej, nawet jak prawda jest taka, że ich ostatni mecz, zremisowany 1:1 z Mołdawią, był zdecydowanie lepszy niż ich osiem poprzednich meczów. Coś się ruszyło. Fakt, że nie było Roberta, a Krychowiak już się z kadry wycofał, ale widać było, że jak chcemy, to jednak możemy. Szkoda, że zabrakło skuteczności. Ale już tę piłkę zostawmy, nie gadajmy o niej - rozpoczął temat Paweł Fajdek podczas rozmowy z Łukaszem Jachimiakiem w Sport.pl.
- Generalnie ten cały hejt od anonimów jest straszny. Z miesiąc temu Iga Świątek zareagowała na to i bardzo dobrze, bo to jest niemożliwe, żeby ludzie znikąd pisali, że ktoś jest "ch****y, bo przegrał gema. No przepraszam bardzo, to jest żenujące! Internet powinien przestać być tak bezkarny - mówił oburzony.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: akcja-marzenie! Mbappe dostał brawa od kolegi
Największym problemem jest to, że ludzie tworzą sobie fałszywe profile. Korzystając z nich nie mają zupełnie zahamowań. Zdarzają się też tacy, którzy piszą komentarze pod własnym nazwiskiem, a mimo to nie jest im wstyd i nie dosięga ich żadna kara.
Fajdek ma na to pomysł. - Konta w mediach społecznościowych powinny być połączone z dowodami osobistymi. Widzę to tak, że na dokument tożsamości każdy mógłby sobie założyć konto w każdym serwisie i że tylko takie konta mogłyby istnieć. A konta fejkowe powinny zostać skasowane. Na pewno ludzie podpisani z imienia i nazwiska pisaliby w inny sposób niż pisze jakiś tam przykładowy baca z gór, któremu się nie podobasz, więc on wyzwie nie tylko ciebie, ale i całą twoją rodzinę - mówi młociarz.
Sportowiec ma nadzieję, że w jakikolwiek sposób zostanie to uregulowane, tym bardziej mając na uwadze aferę związaną z youtuberami. Wskazuje, że powinni się tym zająć rządzący.
- To jest straszne i niezrozumiałe w tak zaawansowanej technologicznie cywilizacji, jaką jesteśmy. Mam nadzieję, że po pedofilskiej aferze z youtuberami rządzący trochę się wezmą za prawo internetowe i coś z tym zrobią. Bo to jest naprawdę trudne do zniesienia i szkodliwe. Młodzież uczy się bezkarności i po takiej nauce będzie źle żyć - zakończył.
Czytaj też:
Słynny sportowiec o wyborach. "Demokracja w najpiękniejszej postaci"
Nie żyje Edward Motyl