- Oj nie schowasz się - rzucił komentator stacji Polsat Sport po zagrywce Jakuba Kochanowskiego w meczu Ślepsk Malow Suwałki - Asseco Resovia Rzeszów (0:3).
W połowie pierwszego seta reprezentant Polski zaserwował tak, że piłka ledwo co zahaczyła o dolną część siatki!
Schodząc do ławki rezerwowych Kochanowski nie mógł powstrzymać śmiechu i ewidentnie chciał się "schować" po swoim zagraniu.
- Widzieliśmy to. Boli, boli... - kontynuował komentator.
Przytoczono też pewną "zasadę". - Przypominam o starej siatkarskiej tradycji od dziesięcioleci, że za takie zagranie pod siatką trzeba przynieść coś do szatni. Prezenty - dodał.
Taka "akcja" nie wybiła z uderzenia faworyzowanych zawodników Resovii, którzy triumfowali bez straty seta, wygrywając kolejne partie do 21, 19 i 21.
Zobacz także:
Pierwszy taki mecz w polskiej lidze. "Nie zapomnę go nigdy"
Blisko 50 zepsutych zagrywek w meczu PlusLigi!
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wkrótce skończy 47 lat. Jedno u "Pudziana" się nie zmienia