Sam nie mógł powstrzymać się od śmiechu. Co zrobił reprezentant Polski?! [WIDEO]

Są takie zagrania, że zawodnicy chcieliby się zapaść pod ziemię lub po prostu śmieją się sami z siebie. Tak było w przypadku Jakuba Kochanowskiego. O jego zagrywce jest głośno.

Krzysztof Kaczmarczyk
Krzysztof Kaczmarczyk
Serw Jakuba Kochanowskiego Twitter / oficjalny profil Polsatu Sport / Serw Jakuba Kochanowskiego
- Oj nie schowasz się - rzucił komentator stacji Polsat Sport po zagrywce Jakuba Kochanowskiego w meczu Ślepsk Malow Suwałki - Asseco Resovia Rzeszów (0:3).

W połowie pierwszego seta reprezentant Polski zaserwował tak, że piłka ledwo co zahaczyła o dolną część siatki!

Schodząc do ławki rezerwowych Kochanowski nie mógł powstrzymać śmiechu i ewidentnie chciał się "schować" po swoim zagraniu.

- Widzieliśmy to. Boli, boli... - kontynuował komentator.

Przytoczono też pewną "zasadę". - Przypominam o starej siatkarskiej tradycji od dziesięcioleci, że za takie zagranie pod siatką trzeba przynieść coś do szatni. Prezenty - dodał.

Taka "akcja" nie wybiła z uderzenia faworyzowanych zawodników Resovii, którzy triumfowali bez straty seta, wygrywając kolejne partie do 21, 19 i 21.

Zobacz także:
Pierwszy taki mecz w polskiej lidze. "Nie zapomnę go nigdy"
Blisko 50 zepsutych zagrywek w meczu PlusLigi!

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wkrótce skończy 47 lat. Jedno u "Pudziana" się nie zmienia
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×