W 2022 roku Czesław Michniewicz został selekcjonerem reprezentacji Polski. Awansował z nią na mundial, na którym wyszedł z grupy, jako pierwszy trener od 36 lat. Pojawiły się jednak zarzuty do niezbyt atrakcyjnego stylu gry, który prezentuje nasza reprezentacja. Potem pojawiła się afera premierowa i PZPN nie przedłużył kontaktu ze szkoleniowcem.
Od tego czasu Michniewicz pozostaje bezrobotny. Nie oznacza to, że nie udziela się w mediach społecznościowych. Na Instastories wrzucił fotografię, na której napisał "Wesołych Świąt wszystkim".
Na fotografii widać najlepszą rodzinę byłego selekcjonera reprezentacji Polski. Michniewicz od 25 lat ma żonę Grażynę, z którymi doczekał się dwóch synów: Mateusza i Jakuba. Starszy z nich poszedł w ślady ojca i też został trenerem. Na zdjęciu był jednak jeden mało oczekiwany gość.
ZOBACZ WIDEO: "Coraz trudniej". Pokazała, jak trenuje w ciąży
A był nim ukochany pies rodziny - Tobi. Nie od dziś wiadomo, że Czesław Michniewicz ma zamiłowanie właśnie do psów. Paparazzi już wielokrotnie wcześniej fotografowali trenera na spacerze ze swoim psem. Co ciekawe, pupil ma nawet swój ulubiony sklep, o czym Michniewicz opowiadał w rozmowie z "Faktem".
- Mam swój sklep warzywny. Tam kupuję świeże owoce. Mój pies zawsze ciągnie do tego sklepiku. Tam jest pani, która uwielbia psy i Tobi to czuje. Ja mu mówię "Tobi zaczekaj, najpierw chleb kupimy". Potem go puszczam i on biega po tym sklepie. Tak więc zakupy najczęściej robię w tym warzywniaku - mówił Czesław Michniewicz.
Czytaj więcej:
Wilfredo Leon przyleciał do Polski. Wtedy przeżył szok