O zarobkach we freak fightach krążą legendy. Sebastian Fabijański - jak informowaliśmy TUTAJ >> - za 93 sekundy spędzone w oktagonie miał zgarnąć... 1,5 mln zł! Skąd taka kwota? Stoczył trzy walki, na każdą podpisał umowę na 500 tys. zł. A, że w sumie te trzy walki trwały niewiele ponad 1,5 minuty.
Ale to był wyjątek - ktoś powie. Nie do końca. Arkadiusz Tańcula, który również występuje w federacji Fame MMA, potwierdził, że pieniądze w klatce są ogromne. Skąd to wiemy? Sam zainteresowany w rozmowie na kanale "Deweloperzy z przypadku" zdradził, ile najwięcej otrzymał za pojedynczą walkę.
Ile? - Pół miliona złotych - przyznał Tańcula.
ZOBACZ WIDEO: "Biało-Czerwone to barwy niezwyciężone"! Wielka radość kibiców po meczu z Estonią
Czyli dokładnie taką samą kwotę, jak w przypadku jednej walki Fabijańskiego. Za który pojedynek Tańcula tyle zarobił? Tego nie powiedział, ale można przypuszczać, że chodzi albo o starcie z Jackiem Murańskim, albo z Amadeuszem Ferrarim.
Zarobki z pozostałych walk Tańculi? Dziennikarze "Super Expressu" oszacowali, że to były kwoty od kilkudziesięciu do kilkuset tysięcy złotych za każdy pojedynek.
A przecież to nie koniec przygody aktora z formułą MMA. Już w kwietniu 2024 roku Tańcula zmierzy się podczas gali Prime MMA z Kasjuszem Życińskim.
Czytaj także: Ma walczyć na Clout MMA. Tak wygląda bez koszulki. "Bardzo mało trenowałem" >>