Nazywają go "Lordem". Bulwarówki napisały o nim tysiące stron

Instagram / Nicklas Bendtner / Na zdjęciu: Nicklas Bendtner z partnerką
Instagram / Nicklas Bendtner / Na zdjęciu: Nicklas Bendtner z partnerką

Pakowanie się w kłopoty, to była jego specjalność. Skandal gonił skandal, ale mimo to strzelił wiele ważnych goli. Ma 36 lat i spokojnie mógłby nadal grać w piłkę. Nicklas Bendtner woli jednak zarabiać inaczej.

W tym artykule dowiesz się o:

Ze swojej kariery na pewno mógł wyciągnąć dużo więcej. Grał w Arsenalu i Juventusie, ale zamiast skupiać się na futbolu, to co rusz trafiał na okładki bulwarówek z nowym skandalem.

- W swojej karierze zapełniłem kilometry papieru gazetowego moją osobą, lecz większość opisywanych historii i skandali była przesadzona, przekoloryzowana lub wręcz nieprawdziwa. Teraz chcę z moją partnerką pokazać, jak wygląda codzienność zakochanej pary. Chcę pokazać, jaki jestem naprawdę - powiedział Nicklas Bendtner na łamach "Ekstrabladet".

ZOBACZ WIDEO: Śmierć zajrzała w oczy Świderskiemu. "Mogliby mnie nie odratować"

Prasa szybko zaczęła pisać o nim "Lord". Nie bez powodu. Wdał się w romans z Caroline Luel-Brockdorff, baronessą spokrewnioną z duńską rodziną królewską.

Paparazzi cały czas jeździli za Duńczykiem, gdy ten ruszał zabawić się na mieście. Ukazało się wiele kompromitujących zdjęć: np. takie, gdzie miał opuszczone do kolan spodnie. W sieci pojawił się też erotyczny film, który umieściła jego była partnerka.

Będąc pod wpływem alkoholu zniszczył kilka aut, wdał się w bójkę z jednym z hoteli, groził taksówkarzowi, gdy chciał własnym przyrodzeniem otworzyć drzwi do samochodu. Problemy mieli też z nim trenerzy. Przekonał się o tym m.in. Arsene Wenger, który usłyszał od Bendtnera kilka wyzwisk.

W 2018 roku monitoring zarejestrował jak uderza i kopie taksówkarza. Sprawa trafiła do sądu, gdzie został skazany na 50 dni pozbawienia wolności.

Ostatecznie karierę zakończył w 2021 roku (od 12 miesięcy nie miał już klubu). Mimo tak licznych skandali zagrał 81 razy w reprezentacji Danii, strzelił 30 goli. Był mistrzem Włoch z Juventusem, sięgał też po Puchar Anglii z Arsenalem. To właśnie dla Kanonierów zdobył najwięcej bramek w karierze (47).

Po zakończeniu kariery nadal był w centrum uwagi. Został prowadzącym programu "Nicklas pranker", w którym robi żarty swoim znanym przyjaciołom-celebrytom. Show, które można oglądać w duńskiej wersji serwisu Prime Video, doczekało się dziewięciu odcinków.

Komentarze (0)