Piłkarskie Euro 2024 w Niemczech powoli wchodzi w decydującą fazę. W piątek i sobotę (5-6 lipca) odbędą się mecze ćwierćfinałowe. Poziom emocji w spotkaniach 1/8 finału był bardzo wysoki, czego niestety nie można powiedzieć o... przejazdach pociągami Deutsche Bahn.
Okazuje się, że główny przewoźnik kolejowy w Niemczech ma ogromne problemy podczas mistrzostw Europy. Statystyki nie kłamią. "W czerwcu zaledwie 52,5 proc. pociągów dalekobieżnych Deutsche Bahn dotarło na czas do celu" - pisze "Bild".
Przewoźnik wprawdzie przekonuje, że powodem opóźnień jest ekstremalna pogoda, ale niemieckie media wiedzą swoje. "Zamiast imprezy promocyjnej dla kolei, Euro 2024 jest dowodem na to, jak bardzo zła jest infrastruktura kraju i Deutsche Bahn" - podsumowuje "Sueddeutsche Zeitung".
O fatalnej sytuacji w niemieckiej kolei na własnej skórze przekonał się dziennikarz portalu Weszlo.com i Kanału Zero, Jakub Białek. Przedstawiciel polskich mediów na Euro 2024 chciał dostać się z Monachium do Dortmundu. Nie było to jednak możliwe, a o odwołaniu pociągu dowiedział się mailowo na półtorej godziny przed planowanym odjazdem.
"17:35: miał wystartować pociąg z Monachium do Dortmundu. 16:01: informacja na maila o tym, że pociąg jest ODWOŁANY. Deutsche Bahn, jesteś żartem XD" - skomentował w serwisie X Białek.
17:35: miał wystartować pociąg z Monachium do Dortmundu.
— Jakub Białek (@jakubbialek) July 3, 2024
16:01: informacja na maila o tym, że pociąg jest ODWOŁANY.
Deutsche Bahn, jesteś żartem XD pic.twitter.com/SAkaswJmm6
Zobacz:
Co dalej z Marciniakiem? "To decyzja geopolityczna"
Koszulką rywala wytarł swoje pośladki. O tych skandalach było głośno
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Cristiano Ronaldo pokazał ludzką twarz. "Jest w porządku gościem"