Tommy Furry to przyrodni brat Tysona - byłego mistrza świata wagi ciężkiej w boksie, który w maju przegrał w historycznej walce z Ołeksandrem Usykiem. 25-latek poszedł w sportowe ślady swojego starszego krewniaka i podobnie jak on jest bokserem. Tommy stoczył 10 zawodowych walk, wygrywając wszystkie z nich. Międzynarodową sławę przyniosły mu zwycięstwa z popularnymi youtuberami - Loganem Paulem i KSI.
Tommy Furry występował również w brytyjskich programach typu reality show. Na planie "Love Island" w 2019 roku poznał Molly-Mae Hague. Między tą dwójką szybko zaiskrzyło. Niedługo potem ogłosili swój związek.
Furry i Hague byli razem przez pięć lat. W tym czasie urodziła się ich córeczka Bambi. Ich życie przykuwało uwagę internautów w Wielkiej Brytanii. Oboje zyskali bowiem bardzo dużą popularność - dość powiedzieć, że Instagram Tommy'ego śledzi obecnie 5,4 mln fanów, a Molly-Mae zgromadziła tam 8,1 mln obserwujących.
ZOBACZ WIDEO: Tłumy na Okęciu. Tak przywitano srebrnych medalistów olimpijskich
To właśnie w mediach społecznościowych para potwierdziła krążące jakiś czas plotki o ich rozstaniu. Jako pierwsza na swoim Instagramie zakomunikowała to Hague.
"Nigdy nie sądziłam, że kiedykolwiek będę musiała to napisać. Po pięciu latach bycia razem nie wyobrażałam sobie, że nasza historia się skończy, zwłaszcza w taki sposób. Jest mi niezmiernie przykro ogłosić, że związek mój i Tommy'ego dobiegł końca. Na zawsze będę wdzięczna za to, co jest dla mnie najważniejsze teraz i zawsze - moją piękną córkę " - napisała kobieta w środę.
Niedługo potem o rozstaniu zakomunikował również Furry. 25-latek podobnie jak jego była już partnerka poprosił o uszanowanie prywatności obojga, a także zadeklarował, że najważniejsza jest teraz dla niego córka.
"Mam złamane serce, ale muszę podzielić się informacją, że Molly i ja zdecydowaliśmy się zakończyć nasz związek. Ostatnie 5 lat doprowadziło nas do posiadania naszej pięknej córeczki, Bambi i na zawsze będę wdzięczny Molly za uczynienie mnie tatą. Bambi jest naszym priorytetem" - pisał.
Czytaj też:
Podolski podszedł do włoskiej telewizji. Hit, co powiedział
"Żebranie o wynik". Nie miał litości dla piłkarzy Legii