Właściwie już przed własną publicznością Legia Warszawa rozstrzygnęła losy dwumeczu, wygrywając 2:0. W rozegranym w czwartek rewanżu podopieczni Goncalo Feio tylko dopełnili formalności.
Drugie starcie z Dritą Gnjilane zakończyło się zwycięstwem "Wojskowych" 1:0 po golu Tomasa Pekharta w doliczonym czasie gry. Czech był autorem jedynego celnego strzału, jeśli chodzi o warszawską ekipę.
Przez 90 minut piłkarze obu drużyn nie forsowali tempa. W pewnym momencie Jacek Laskowski na antenie TVP Sport w swoim stylu podsumował wydarzenia boiskowe.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Piękny gol piłkarki FC Barcelony. Co za uderzenie!
- Trochę żałuję, że krzyżóweczek jakichś nie wziąłem ze sobą, bo mógłbym spokojnie sobie jedną albo drugą rozwiązać, a ty byś tylko przypilnował, czy czegoś nie przegapimy - Laskowski zwrócił się do współkomentatora, Marcina Żewłakowa. Po chwili dodał: - No niestety, tak ten mecz wygląda...
Nie da się ukryć, że emocji w Prisztinie było jak na lekarstwo. Niemniej jednak Legia zagwarantowała sobie awans i w piątek pozna rywali w fazie ligowej Ligi Konferencji Europy.
Czytaj więcej:
Augustyniak krytycznie po awansie Legii. "To nie wygląda tak, jak powinno"