Poznajesz? Wielka gwiazda na meczu Celticu

Getty Images /  Ian MacNicol / Na dużym zdjęciu bramka dla Celticu, na małym Rod Stewart
Getty Images / Ian MacNicol / Na dużym zdjęciu bramka dla Celticu, na małym Rod Stewart

W środę wieczór Celtic Glasgow podejmował Slovana Bratysława w Lidze Mistrzów. Na trybunach zasiadł słynny brytyjski muzyk Rod Stewart. 79-latek oszalał z radości po bramce strzelonej przez gospodarzy.

W środę rozegrano kolejne mecze 1. kolejki fazy ligowej Ligi Mistrzów. W jednym z rozpoczętych o 21:00 spotkań Celtic Glasgow mierzył się na własnym obiekcie ze Slovanem Bratysława.

Gospodarze wyszli na prowadzenie w 17. minucie gry. Precyzyjne dośrodkowanie Arne Engelsa z rzutu rożnego wykorzystał Liam Scales, który pokonał bramkarza rywali uderzeniem głową.

Pierwsza bramka Celticu w tej edycji Ligi Mistrzów wprawiła też w euforie zasiadającego na trybunach Roda Stewarta. Kultowy brytyjski muzyk szaleńczo celebrował gola gospodarzy, a po chwili wpadł w objęcia towarzyszących mu mężczyzn. Moment ten wychwycił realizator transmisji. Wideo zamieszczamy poniżej.

Obecność Stewarta na Celtic Parc nie może dziwić. 79-latek jest bowiem wielkim fanem drużyny z Glasgow. Chociaż on sam urodził się w Londynie, to jego ojciec jest Szkotem. Muzyk przyznał, że zaczął kibicować Celticowi na przekór tacie, który z kolei był zagorzałym sympatykiem Hibernianu FC.

Stewart często gości na Celtic Park. Pojawiał się na meczach swojej ulubionej drużyny nawet podczas tras koncertowych. Czasami w tym celu pokonywał wielkie odległości. Co ciekawe, w młodości marzył o karierze piłkarskiej. Jego aspiracje jednak prysły w 1960 roku, po nieudanych testach w trzecioligowym angielskim Brentfordzie.

- Cóż, życie muzyka jest dużo łatwiejsze, bo mogę pić alkohol i tworzyć, a nie byłoby to możliwe w futbolu. Wybrałem więc muzykę. Są właściwie tylko dwie rzeczy, które umiem – grać w piłkę i śpiewać – mówił na początku swojej kariery scenicznej. Stewart kibicuje też Manchesterowi United.

ZOBACZ WIDEO: Odtworzył legendarnego gola z rzutu wolnego. Tylko spójrz na to uderzenie!

Źródło artykułu: WP SportoweFakty