Kakietek, "cykorius", 20 trumien i biesiada z Gierkiem. Anegdoty o Kazimierzu Górskim
Michał Fabian
Po zdobyciu trzeciego miejsca na mundialu reprezentantów i sztab trenerski zaprosił ówczesny pierwszy sekretarz KC PZPR, Edward Gierek.
Drużyna stawiła się w pałacu w Jabłonnej. Niektórzy obawiali się, że będzie "sztywna" atmosfera, przemówienia, dystans. Zamiast tego była znakomita impreza.
- Nic nie było wyreżyserowane, tylko "szło na żywioł". Były i śpiewy i żarty. W pewnym momencie Gierek zapytał mnie: - "A co wy potrzebujecie?". "Potrzebujemy ośrodek piłkarski" - odpowiedziałem. "A macie plany?" - zapytał. A ja mówię: - "Mamy". A on na to: - "A my mamy pieniądze". I wtedy trzeba było pójść za tym do KC... Do dzisiaj stałby ośrodek, a tak go nie ma. Przegapiono okazję - mówił w jednym z ostatnich wywiadów w życiu (dla interia.pl) w 2004 r.