Szalona fanka rzuciła się na Messiego. Musieli interweniować ochroniarze

AFP / OMAR TORRES
AFP / OMAR TORRES

Do groźnie wyglądającego incydentu doszło w Chicago przed hotelem, gdzie stacjonuje reprezentacja Argentyny podczas Copa America. Kobieta rzuciła się na Lionela Messiego.

W tym artykule dowiesz się o:

Meksykańska fanka, Norma Briseno, chciała ze wszelką cenę zdobyć autograf Messiego. Gdy piłkarz Barcelony wysiadał z autokaru, pobiegła w jego kierunku i chwyciła za ramię.

Sportowiec wyglądał na przerażonego, ale z pomocą ochrony wyzwolił się momentalnie i został odprowadzony bezpiecznie do hotelu.

[b]Zobacz.

[/b]

- To było groźne, bo policjanci trzymali mnie bardzo mocno. Ale musiałam zaryzykować. To była jedyna szansa na milion - powiedziała szalona miłośniczka futbolu.

40-latka mogła za to wylądować w więzieniu. Ostatecznie uniknęła konsekwencji.

- Nie chciałam skrzywdzić Messiego. Choć trochę go podrapałam, gdy policja próbowała mnie od niego odciągnąć - wyjaśniła.

Messi dopiero wrócił do treningów. Piłkarz nie grał w pierwszym meczu Argentyńczyków w Copa America z Chile (2:1). Dostał wolne od trenera po powrocie z sądu w Barcelonie, gdzie tłumaczył się z nieprawidłowości związanych z podatkami.

W piątek "Albicelestes" zmierzą z Panamą.

Opracował PS

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: tak francuscy piłkarze bawią się piłką. Fantastyczne sztuczki

Źródło artykułu: