Słowa 57-letniego Grigorija Rodczenkowa o tym, że co najmniej 15 rosyjskich medalistów podczas igrzysk olimpijskich w Soczi było na dopingu, wywołały burzę w świecie sportu. Śledztwo przeprowadzone przez Światową Agencję Antydopingową (WADA) doprowadziło do częściowego odsunięcia sportowców z Rosji (ponad sto osób) od udziału w Rio 2016.
Od czerwca odbywa się prawdziwe "polowanie" kremlowskich władz na Rodczenkowa, którego oskarża się o przekroczenie uprawnień i zdradę stanu. Przeciwko lekarzowi, który ujawnił gigantyczną aferę, wszczęto postępowanie karne.
Kilka tygodni temu podano do opinii publicznej informację, że ukrywający się w USA były szef moskiewskiego laboratorium miał bezprawnie sprzedawać zabronione preparaty medyczne i umyślnie zniszczyć próbki dopingowe sportowców.
Najnowsze doniesienia z Moskwy mówią o tym, że sąd zajął nieruchomości należące do lekarza. Organy ścigania przeprowadziły rewizje i konfiskaty w tej sprawie.
PUTIN Seizes Russian Doping Whistle-Blower's Assets https://t.co/4CWrkade85. Gregory Rodchenkov another e.g.. of the egregious totalitarian
— Leonard Gould (@LeonardGould3) 25 sierpnia 2016
Od wielu miesięcy na celowniku rosyjskich służb jest też lekkoatletka Julia Stiepanowa i jej mąż Witalij, były działacz agencji antydopingowej, którzy mieli odwagę, by ujawnić skalę dopingu w rosyjskim sporcie. Para ukrywa się obecnie w USA.
Rio 2016: Stiepanowa zastraszona! Hakerzy usiłowali ją namierzyć, Rosjanka boi się o życie
Opracował PB
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: trafił jak Beckham. Piękny gol z połowy boiska