Justyna Kowalczyk kontynuuje obóz treningowy w Rosji. W czwartek polska biegaczka odważyła się na ekstremalną wycieczkę w góry. Było zimno i deszczowo, ale dwukrotna mistrzyni olimpijska poradziła sobie w trudnych warunkach. Zdjęcie z wyprawy 33-latka pokazała na Facebooku.
- Znaleźć się na wysokości 2700 m n.p.m. w środku chmury gradowo-deszczowej. Nie bezcenne. Lodowate - podsumowała sportsmenka.
Kowalczyk tym razem była ubrana w kurtkę i czapkę (ostatnio wspinała się w krótkiej spódniczce). Jak zdradziła w komentarzach, zawsze zabezpiecza się na wypadek zmiany warunków atmosferycznych.
- Mam plecak przy sobie. Ale nie turystyczny, tylko taki do biegania. W nim trzymam wszystko, co potrzeba. Nie wolno w góry biec bez ubrania w razie załamania pogody i kilku innych rzeczy - zaznaczyła.
Królowa polskich nart jest wielką fanatyczką wspinaczek górskich. O swojej nowej pasji Polka opowiadała niedawno w polskiej prasie. Najciekawsze fragmenty wywiadu można przeczytać tutaj.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: o włos od tragedii na zawodach lotniczych! Pilot cudem uszedł z życiem