Śpiewał, udawał Batmana i brał kokainę. Tyson Fury szaleństwo ma w genach
Przemek Sibera
"Samozniszczenie"
14 marca 2009 roku świat usłyszał o Tysonie Furym po raz pierwszy. Nie na takim rozgłosie Brytyjczykowi jednak zależało. W czwartej rundzie pojedynku z Lee Swabym wyprowadził cios podbródkowy, który dosięgnął szczęki nie przeciwnika, lecz... jego samego.
Po latach pogromca Kliczki podchodził z humorem do tego zawstydzającego wydarzenia. - Jeszcze nikt nie uderzył mnie tak mocno, jak ja sam siebie - przyznał otwarcie w jednym z wywiadów.