W warszawskim Legia Fight Club odbyła się gala Granda Pro 2, gdzie kibice zobaczyli w akcji przedstawicieli różnych sztuk walki. Najgłośniej było o bokserskim pojedynku Pawła Rumińskiego.
Zawodnik Legii debiutował w zawodowym boksie. Jego rywalem był Siergiej Krapszyla. Białorusin do tej pory wygrał cztery walki, ale przegrał piętnaście i dwie zremisował.
26-letni Białorusin swoich statystyk nie polepszył. Rumiński zaliczył wymarzony debiut, bo swojego przeciwnika posłał na deski już w szóstej sekundzie. Krapszyla padł na deski po potężnym prawym sierpowym.
Białoruski pięściarz stracił przytomność i długo nie podnosił się z ringu. Potrzebna była interwencja lekarzy. Kibicom jednak nie spodobało się zachowanie Rumińskiego.
Młody Polak nie przejmował się stanem zdrowia swojego rywala. Zamiast tego ostentacyjnie celebrował zwycięstwo, jakby zdobył pas mistrza świata.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: ma 9 lat, a już sporo potrafi. Zobacz popisy syna Kluiverta