Prokuratura ujawniła przyczynę śmierci polskiego sztangisty. Wiadomo, jak zginął

Newspix / Piotr Kucza
Newspix / Piotr Kucza

Minął już ponad miesiąc od śmierci Jarosława Daniluka, utalentowanego polskiego sztangisty. Prokuratura prowadzi jeszcze śledztwo, ale już podzieliła się pierwszymi ustaleniami.

W tym artykule dowiesz się o:

16 września terenie gimnazjum w Łukowie odnaleziono ciało młodego mężczyzny. Był to Jarosław Daniluk. 20-latek był jednym z najbardziej obiecujących sztangistów w kraju.

Początkowo brak było oficjalnych informacji na temat przyczyny śmierci. Pojawiały się jedynie plotki, że młodzieżowy reprezentant Polski sam odebrał sobie życie.

Prokuratura prowadziła śledztwo, którego pierwsze ustalenia właśnie poznaliśmy. Wszystko wskazuje na to, że plotki się potwierdzą.

- Śledztwo nie zostało jeszcze zakończone. Badania laboratoryjne nie wykazały obecności alkoholu, środków odurzających czy substancji o działaniu psychotropowym w organizmie pokrzywdzonego. Odebranie sobie życia nastąpiło poprzez powieszenie się - tłumaczy w "Przeglądzie Sportowym" Adam Makosz, zastępca prokuratora rejonowego w Łukowie.

Sprawa jeszcze nie została zakończona. Prokuratura ustala, czy osoby trzecie nie namawiały lub pomagały sztangiście w samobójstwie.

Osoby z otoczenia Daniluka były wstrząśnięte tragedią, bo nic nie wskazywało na to, aby nosił się z zamiarem odebrania sobie życia. W grudniu miał reprezentować Polskę w mistrzostwach Europy juniorów do lat 20.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: efektowna "piętka" piłkarza Liverpoolu. Gracze MU stali jak wryci

Komentarze (4)
Artur Kotowski
21.10.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Pewnie był w jakimś gangu i zrobił przekręt lub stał się niewygodny więc go odstrzelili tak żeby wyglądało na wypadek albo samobójstwo. 
avatar
Monika Bondos
21.10.2016
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
za mlody zeby umierac cos mial na sumieniu 
avatar
yes
21.10.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
"...nic nie wskazywało na to, aby nosił się z zamiarem odebrania sobie życia" - jakaś przyczyna jednak była.
Nawet piorun nie uderza "sam z siebie".
Huragan Matthew (zginęło chyba do tysiąca lu
Czytaj całość